Wrażliwa dusza artysty i homoseksualisty a przyciąganie pieniędzy i miłości

„Kochaj siebie” – na pewno na Facebooku czy w innych mediach społecznościowych wielokrotnie spotkaliście się z takimi postami. One są teraz niezwykle popularne, ale samo „Kochaj siebie” jest bardzo trudne do zrealizowania. Zacznijmy od lubienia siebie… Dzisiaj opowiem Ci historię mojego podpopiecznego artysty i homoseksualisty (w wielu przypadkach nasza orientacja seksualna nie ma znaczenia, natomiast w terapii ma dość spore, ze względu na ogromną wrażliwość tych osób). Dowiesz się, jak osoba bardzo niepewna siebie nauczyła się rozmawiać o pieniądzach i dzięki wsparciu – osiągnęła swoje cele zawodowe i osiąga sukcesy.

Podwójna 11 – niezwykła wrażliwość

Historia jest bardzo ciekawa – przyszedł do mnie człowiek, który jak się okazało jest podwójną jedenastką czyli z dnia urodzenia wychodziła mu liczba 29 (11) i z całości 29 (11), co po uproszczeniu daje 11 albo dwie dwójki. Tutaj miałam przyjemność pracować z bardzo wrażliwą duszą, z homoseksualistą, więc ta wrażliwość jest u nich na bardzo, ale to bardzo wysokim poziomie.

Leszek (imię celowo zmienione), gdy trafił do mnie na sesję, to jego poczucie własnej godności (tu nawet nie poczucie własnej wartości, tylko właśnie poczucie własnej godności) było na poziomie minusowym, na poziomie ujemnym, w związku z tym należało wykonać serię ćwiczeń uświadamiających mu jaki on jest ważny! Jaki on jest istotny. Przeprowadziłam z Leszkiem podczas naszych sesji mnóstwo medytacji, mnóstwo pracy z energią… Ta współpraca była niezwykle potrzebna, żeby tego człowieka po prostu doenergetyzować i żeby uznał w końcu, że ma prawo, że może!

Masz prawo kochać, możesz!

„Budowaliśmy” go na wszelkich możliwych poziomach czyli również w temacie związków. Okazuje się, że homoseksualistom wcale nie tak łatwo jest znaleźć bratnią duszę i wymaga to jakby trudniejszych zabiegów niż u ludzi heteroseksualnych. Łatwo bowiem paść ofiarą takiej „oszukanej miłości”. Jest to bowiem środowisko z jednej strony hermetyczne, z drugiej strony – rządzi się swoimi prawami, także znaleźć miłość osobie homoseksualnej jest chyba troszkę trudniej niż osobie heteroseksualnej (tak przynajmniej wynika z moich obserwacji w terapii).

Należało uświadomić tej wybitnej duszy, że ma prawo kochać i ma prawo być kochana. Jakkolwiek brzmi to banalnie, praca nad tym zajęła nam kilka tygodni.

Artysta – jak walczyć o swoje?

Następna rzecz, która wydarzyła się równolegle to praca zawodowa. Mój podopieczny wykonuje pracę artystyczną, tworzy projekty artystyczne i trzeba było odblokować w nim jego dar i potencjał, bo artysta dostaje pewne wytyczne, ale też musi dołożyć od siebie bardzo dużo rzeczy i komuś się to może nie spodobać. Jak sobie przemyślimy jak działają artyści, to wcale ich życie nie jest takie łatwe, dlatego że oni wychodzą ze swoim pomysłem, który traktują bardzo osobiście, bardzo indywidualnie i idą z nim przed jury, które może powiedzieć, że pomysł jest głupi i że oni sobie życzyli czegoś innego….

Bycie artystą to jest najmniej mierzalna branża, w której się najwięcej wymaga. Tutaj nie ma jak zmierzyć, zbadać, ocenić. Mimo że jego dzieła mają wysoki wskaźnik oglądalności, wielu się podobają, to zawsze może trafić się ktoś „z branży”, kto może po prostu wyśmiać projekt. Warto tutaj dodać, że zazwyczaj jak wychodzimy ze swoimi emocjami, jak wychodzimy ze swoim pomysłem na życie, takim głęboko z serca, to człowiek w naturalny sposób ma tremę, prawda? I wyobraźmy sobie, że artyści tak żyją cały czas!

Pewność siebie – praca w numeroterapii

Budowanie pewności siebie zajęło nam naprawdę bardzo dużo intensywnej pracy przez kilka miesięcy, ale udało się! Na tym zbudowanym już poczuciu własnej wartości udało się zbudować Leszkowi związek, a później jeszcze przez jakiś czas budowaliśmy ten związek w odpowiedni sposób, bo trzeba było ustalić granice. Trzeba było dać sobie pozwolenie na to, żeby powiedzieć o czymś tej osobie, o czymś co pasuje, o czymś co nie pasuje – na to trzeba było sobie pozwolić, czyli otworzyć się. Czyli nasszym kolejnym celem było otworzyć się na miłość do siebie! Bo żeby nas pokochała jakaś osoba, to my musimy kochać siebie.

To jest taki bardzo modny tekst na Facebooku czy innych social media: „Kochaj siebie”, ale tak naprawdę on jest trudny do zrealizowania. Natomiast zacznijmy od lubienia siebie. Bo żeby nas ktoś polubił, to trzeba żebyśmy my sami siebie polubili.

Jak rozmawiać o pieniądzach?

Wyobraźmy też sobie, że to środowisko zawodowe, artystyczne powoduje też, że ogólnie ludzie mają problem z rozmawianiem o pieniądzach. Większość z nas ma z tym problem, a co dopiero artysta, który ma iść i porozmawiać o pieniądzach – w takie procesy trzeba włożyć naprawdę dużo energii i naprawdę dać człowiekowi tutaj mnóstwo wsparcia. Ja w takich sytuacjach jestem do dyspozycji – jeszcze pomiędzy sesjami układamy dodatkowe sesje, na przykład mamy mieć dwie sesje poświęcone czemuś, a robią nam się 4, bo ktoś potrzebuje porozmawiać ze mną tuż przed wejściem na tą rozmowę.

Kiedy numeroterapeuta podejmuje się współpracy w ramach numeroterapii, to musi być na to otwarty, że przyjdzie taki moment, że trzeba będzie porozmawiać z podopiecznym wtedy, kiedy on będzie potrzebował.

Szczęśliwa miłość i sukces zawodowy

Jak to się zakończyło? Sytuacja jest super, bo Leszek tworzy teraz naprawdę dobry związek. Poznałam jego partnera i muszę przyznać, że dwie dusze się połączyły. W pracy niedawno odbyła się ostatnia rozmowa, w której wszystko zostało powiedziane – czyli rozmowa, do której przygotowywaliśmy się kilka miesięcy, w końcu się odbyła i tutaj też jest dobrze.

Mój uczeń uwierzył w siebie, uwierzył w swoją moc, uwierzył w to, że można iść i prosić o swoje. I mimo że jest cudownym artystą, to mamy ten sukces, udało mu się porozmawiać i załatwić temat finansowy, co naprawdę jest trudne.

Co mogę powiedzieć – jestem z ciebie dumna „Leszku”!

Autor: Olga stępińska

Komentarze (1)

  1. Otwarcie drogi. pisze:

    Hej z tej strony Przemek ur. 28.09.1996r. Numerologiczna 44.
    Artystyczne zdolności, poczucie realizacji czegoś wielkiego,m

Skomentuj

O autorce

Olga Stępińska