Jak afirmować miłość po trudnych przejściach?

Przeżyłeś już miłosne wzloty i upadki, ale nie poddajesz się, chcesz się zakochać. Co zrobić, jak się skończy miłość, czyli jak wtedy afirmować? Zapraszam na materiał.  

Dostaję od was pytania:

Jak odnaleźć radość życia i miłość po trudnych chwilach?

Wszystko zależy od tego, na jakim etapie jesteś dzisiaj, bo jeżeli zakończyłeś związek nagle, czyli było dobrze, dobrze i nagle: bach, wydarzyła się jakaś rzecz, która spowodowała, że związek się skończył. Wtedy zanim zaczniesz przyciągać nową miłość i robić afirmacje miłości: przyciągam nowego partnera; to trzeba uleczyć to, co w tobie zostało zranione.

To jest bardzo częsty błąd, który popełniamy stosując prawo przyciągania. Chcemy trochę oszukać system. Szukamy – nazwę to po imieniu – szukamy plasterka.

Tak naprawdę nie ma znaczenia czy jesteś w tym związku 10 lat czy rok. Ważna jest intensywność, bo można być ze sobą 10 lat i można nie być tak zainwestowanym w związek jak przy rocznym związku. Dlatego nie ma miernika czasu, że jak od tylu, to już kwalifikujemy związek na to, od tylu to na to. To tak nie działa. Bardziej ty sam musisz usiąść i zdecydować, gdzie dzisiaj jesteś, jak bardzo tęsknisz za tamtą osobą, jak bardzo czujesz się zraniony przez tamtą osobę? Jak bardzo to w tobie pracuje.

I tutaj naprawdę, zachęcam do szczerej rozmowy, do tego, żeby stanąć przed sobą nago i powiedzieć, zraniłaś mnie, zraniłeś mnie, ale ja wciąż cię kocham. Jeżeli zdecydujesz, że jesteś na tym etapie, to wtedy najpierw należy sobie dać afirmację: pozwalam odejść temu uczuciu; pozwalam sobie przestać cię kochać; przestaję cię kochać; otwieram się na to, że wyjdziesz z mojego życia; pozwalam ci odejść z mojego życia.

Dopóki nie puścisz tego w sobie, to będziesz ciągle się odbijać od ściany.

Afirmacje na miłość po przejściach trzeba robić w taki sposób, żeby najpierw ustawić się w prawdzie, w tym, gdzie ty dzisiaj jesteś i zacząć uzdrawiać tą sytuację, w której jesteś dziś, czy ty już sobie poradziłaś z tym, że jej/jego przy tobie nie ma? Czy ty już sobie poradziłeś z tym, że tak bardzo cię to bolało?

Może być też taka sytuacja, że związek się wyciszał latami. Czyli na przykład przychodzi do mnie kobieta i mówi, 15 lat byłam w małżeństwie, ale od 7 lat już nie byliśmy razem, nie mieszkaliśmy razem, nie budowaliśmy nic razem. Wtedy umówmy się, było 7 lat, żeby te uczucia pozamykać, żeby nauczyć się żyć bez tej osoby. Mamy taką tendencję, że bardzo szybko umiemy wejść w związek. Umiemy się przyzwyczaić do tego, że ktoś jest. Oczywiście są wyjątki od tej reguły, jak od każdej. Natomiast łatwo nam jest zaakceptować to, że ktoś w naszym życiu jest. Zwłaszcza jeżeli bardzo tego chcieliśmy.

Natomiast ten moment, kiedy się rozstajemy, wymaga od nas tego, żeby przeorganizować sobie w ogóle życie. Bo nagle nie budzisz się koło tej osoby. Nagle jest ci źle i nie możesz się przytulić. Nie masz z kim pogadać. Nagle jest tak, że mimo, że już może było źle i może nawet nie byliście już przyjaciółmi, ale jeszcze coś razem tworzyliście, a jak się kończy, to to odcinasz. Nie masz już żadnego wsparcia od tej osoby w takich codziennych rzeczach.

Dlatego wartościowa będzie tutaj afirmacja: uczę się żyć od nowa. To jest trochę tak, jak ktoś ma wypadek i po wypadku przestaje chodzić. Później lekarze robią operację, jest rehabilitacja i człowiek musi się nauczyć chodzić na nowo i dokładnie tak jest tutaj. Szczególnie po małżeństwach, że nagle musisz się nauczyć żyć zupełnie po nowemu. Nie ma już wspólnych pieniędzy, nie ma wspólnego łóżka, nie ma wspólnych śniadań, nie ma wspólnej lodówki, nie ma już nic wspólnego i ta wizja bardzo ludzi przeraża. Dlatego czasami siedzą długo w związku.

Oczywiście to jest tak, że najpierw się wychodzi ze związku i czujesz ulgę, a później się zaczyna takie delikatne piekło. Ale trzeba przez nie przejść, bo, jak wszystko inne, to piekło też się kiedyś skończy. Tylko wtedy trzeba dobrze afirmować: uwalniam się, pozwalam sobie odczuć te emocje i pozwalam, żeby one się uwolniły. Jest mnóstwo sposobów na uwalnianie emocji. Możesz pójść do lasu, wykrzyczeć. Możesz pobiegać, możesz coś innego zrobić z taka intencją. Niektórzy terapeuci polecają worek do boksowania. Dużo rzeczy możesz zrobić, żeby to uwolnić. 

Afirmacje na przyciągnięcie miłości – sekrety skutecznych technik medytacji miłości.

Oczywiście jest bardzo dużo skutecznych technik np. medytacji. U mnie na kanale znajdziecie taką medytację: nocne przyciąganie bratniej duszy. Bardzo ją lubię. Oczywiście dla wszystkich tych osób, które już przeszły żałobę po związku.

W numeroterapii się mówi, że są 4 poziomy żałoby. Kiedy te osoby przeszły już wszystkie poziomy, kiedy naprawdę już mają tamten temat zamknięty przecierpiały, przepracowały, uwolniły, to jesteście już białą kartką, żeby przyciągać kogoś następnego. I oczywiście możemy w zależności od tego, gdzie jesteście, afirmować: pozwalam sobie chodzić na randki albo przyciągam atrakcyjnych dla mnie mężczyzn czy kobiety. Kogo tam chcecie.

Ale taka najbardziej trafna afirmacja to przyciągam kogoś, kto jest za mną kompatybilny. Oczywiście warto jest zrobić jakiś tam portret tego partnera czy partnerki idealnej, bo to bardzo ułatwia naszej podświadomości. Natomiast tutaj, oprócz afirmacji, bardzo ważne jest to, żeby programować, jak ty chcesz się czuć w danej relacji. Czyli jak to jest budzić się koło kogoś rano, zasypiać koło kogoś, jeździć z nim na zakupy, przytulać się czy się nie przytulać, jak lubisz.  

Mogę się tu podzielić ciekawą historią. Mianowicie przyszła do mnie pewna klientka i ona była po turbo trudnym związku. Zrobiłyśmy cały proces uwalniania. Pracowałyśmy i energią, i metodami pracy z podświadomością, przepracowaliśmy różne wzorce i ona powiedziała: teraz mi lżej.

Później poszła do kogoś na Karty i ten ktoś jej powiedział, że przez najbliższe pół roku to na pewno nikogo nie spotka. Przyszła później do mnie na sesję z ogromną ulgą, powiedziała, że teraz ma pół roku na to, żeby pobyć sobie sama. Dobrałyśmy jej takie afirmacje: pozwalam sobie być sama, pozwalam sobie się bawić. Pamiętam, że z Kronik Akaszy popłynęła do niej jeszcze taka informacja: daj się rozpieszczać.

I historia była taka, że pojechała na zjazd szkolny i spotkała swoją dawną miłość. Później mówiłyśmy, że przyciągnęła tą dawną miłość afirmacją: pozwalam sobie być sama. I o co w tym wszystkim chodzi? Że moja klientka, która przez całe życie bardzo przyciągała partnerów, bardzo dokładnie opisywała, kogo chce, kiedy chce i najlepiej w ogóle, gdzie kogo i kiedy spotkać, bo ona była bardzo konkretna. Podwójna ósemka, więc tam konkret ponad wszystko. I ona właśnie w pewnym momencie odpuściła, dała sobie pół roku bez faceta. I to spowodowało, że rozluźniły się połączenia energetyczne wokół niej i mógł się pojawić ten ktoś. Ten właściwy.

Dlatego czasami sprawdźcie swoje wzorce, uwolnijcie się, programujcie, ale w pewnym momencie trzeba odpuścić i wtedy dopiero może się bardzo często zadziać. I bardzo fajnie, bo uważam, że energia mądrości wszechświata jest w dużo wyższej wibracji niż nasze pomysły. Czasami wystarczy po prostu dać się poprowadzić 🙂

Jak przyciągnąć miłość afirmacjami? Poradnik dla tych, którzy szukają miłości życia.

Poradnik dla tych, którzy szukają miłości: pozwalam sobie się zakochać, przyciągam partnera kompatybilnego ze mną, uświadamiam sobie, jak ja chcę się czuć w związku.

Mówisz afirmacje na miłość, ale przez wizualizacje emocji, przez odczuwanie emocji. Wyobrażając sobie, jak to będzie z partnerem. Co ty byś chciała/chciał z nim robić. Bardzo ważne jest to, żebyś nie wizualizował sobie tylko wspólnych wakacji.

Swojego czasu pracowałam dużo z energią Reiki i kładłam kogoś na stole, prosiłam, aby opisał swój idealny związek i ludzie mi opisywali sceny jak z filmów romantycznych, wspomnienia z wakacji, jesteśmy na plaży, jest tak pięknie, dzieci się bawią itd. I to jest super. Jednak to jest dość abstrakcyjne, bo zakładam, że średni, przeciętny Kowalski ma wakacje raz w roku, czyli zobacz, masz 12 miesięcy, a na wakacjach jesteś 2 tygodnie, a co przez pozostałe 11,5 miesiąca?

Więc jak już afirmujemy na miłość, to zróbmy też taką miłość, którą mamy codzienne. Że chcę razem z tobą pić kawę albo nie chce z tobą pić kawy, ale wieczorem chce z tobą zjeść kolację. Uszyj to dla siebie i wtedy łatwiej będzie waszej (twojej i jego) podświadomości was skojarzyć. To będzie wtedy dużo prostsze dla podświadomości.

Afirmacje miłości do siebie kluczem do budowania zdrowych i trwałych relacji

Oczywiście wszyscy wiedzą o tym i ja jeszcze to podkreślę, że robiąc afirmacje na miłość, musimy pamiętać, że kluczem do budowania zdrowych i trwałych relacji jest oczywiście zbudowanie nazwijmy to wprost miłości do siebie. Oczywiście to jest bardzo trudne na początku, bo najpierw trzeba zbudować szacunek do siebie. Akceptację do siebie, lubienie siebie i dopiero gdzieś tam na samym końcu jest miłość. Od czegoś trzeba zacząć.  

Przede wszystkim warto zastanowić się, kim my sami dla siebie jesteśmy. Czyli i np. Afirmacje: pozwalam sobie traktować się delikatnie (jeżeli chcesz być delikatnie traktowana przez partnera), pozwalam sobie stanąć, czy wręcz staje w swojej kobiecości/staje w swojej męskości, staje w swojej energii. Nie chcemy np., żeby partner nam wchodził na głowę, albo żeby nas wykorzystywał.

Fajne jest również wypisanie tego, co było trudne w poprzednich związkach i czego nie chcesz. To ćwiczenie pokazuje, czego chcesz poprzez odrzucenie tego, czego nie chcesz. Czyli jeżeli miałaś sytuacje, że czułaś się wykorzystywana finansowo przez partnerów czy przez partnerki, to odpowiednią afirmacją będzie: przyciągam partnera, z którym buduje związek w harmonii.  

Bardzo często jest tak, że pary się łączą i mają bardzo dużo wspólnych rzeczy do zrobienia i są cały czas w zadaniu i nie ma radości.

Czyli tutaj potrzebne są takie afirmacje na miłość wspólną, ale na radość: cieszmy się tym, że jesteśmy razem. Ludzie totalnie o tym zapominają. My traktujemy bycie razem jak mycie zębów, jak coś takiego oczywistego, coś, co będzie trwało, to jest miłe lub niemiłe w zależności. Natomiast na pewno w tym życiu to się skończy, bo bardzo mało jest przypadków, że 2 osoby w związku umierają jednocześnie, więc zawsze wydarzy się tak, że ktoś po kimś zostanie. Nie wiem, czy to będzie trwało rok, 2, 10, 15 czy 100 lat, ale to się skończy na pewno.

Mądry człowiek, jak jeszcze zna skalę Hawkinsa, to będzie wiedział o tym, że oprócz miłości bardzo ważna jest radość, więc pomocna będzie afirmacja: doceniam radość, doceniam to, że ona/on sprawia, że się śmieje. Jak już na przykład mamy partnera, to bardzo polecam wam takie ćwiczenie, żeby wypisać te rzeczy, za które my partnera czy partnerkę lubimy, szanujemy, cenimy, co sprawia nam przyjemność i szukajcie tu jak najdrobniejszych szczegółów. Naprawdę lubię to, jak idziemy na plaży i mnie złapiesz za rękę. Lubię to, jak mi napiszesz dzień dobry smsem, jak nie możemy się rano zobaczyć. Lubię to jak na mnie patrzysz. Szukamy naprawdę drobiazgów, bo my myślimy, że powód do radości to jest tylko jak on nam się oświadczy (w przypadku kobiet). A gdzie pozostała część życia? Oświadczyny, ślub to jest jedno.

Pamiętajmy, że żeby tworzyć dobry związek, a myślę, że jeżeli czytasz ten post, to ci chodzi o tworzenie dobrego dla siebie związku, wypełnionego wspólną radością. Jeżeli będziesz w energii radości, to też miłość do ciebie, Twoja miłość do ciebie, będzie mogła się w automatyczny sposób uruchomić. I tutaj kolejna afirmacja: zaczynam siebie lubić, z dnia na dzień staje się swoim najlepszym przyjacielem.  

Natomiast przestrzegam, żeby nie przyciągać konkretnej osoby. Jeżeli chcecie, żeby Jaś Kowalski był z wami, a on chce – nie chce itd. Prostu przeciągamy partnera, który będzie kompatybilny z nami, ale nie wiemy do końca, czy to będzie Jaś Kowalski. Budując wszystkie afirmacje, żeby Jasiu mnie pokochał, czy żeby Józio do mnie zadzwonił, żeby Krysia jak najszybciej mi odpisała na wiadomość, zamykamy sobie bardzo dużo ścieżek, którymi wszechświat mógłby nam przysłać miłość. Być może Krysia np. woli inną płeć niż ty jesteś, może tak być (to nie jest taka abstrakcyjna sprawa), nie wiesz do końca. Dlatego zachęcam do tego, żeby po prostu otwierać swoje serce. I, żeby zaufać temu, że wszechświat da nam kogoś, z kim chociaż przez jakiś kawałek drogi możecie przejść wspólnie. 

Czy można skierować uczucia w stronę wybranej osoby dzięki afirmacjom?

Wszystko zależy na jakim jesteście etapie związku, bo jak przyciągnąć ogólnie miłość? To już powiedziałam wcześniej – afirmacje – mówiłam o tej osobie kompatybilnej. Jak afirmować partnera, czyli tak jak wspomniałam wcześniej, zbudować sobie obraz partnera. Jak chcemy się z nim czuć, a czego nie chcemy. Jeżeli już mamy konkretną osobę i ta osoba wie o tym, to też już inaczej to wygląda. Mówię o takim momencie, że już podjęliśmy decyzje, że “zobaczymy co z tego wyjdzie” (bardzo lubię to sformułowanie). Zobaczymy, co nam z tego wyjdzie i w tym momencie my już mamy człowieka, który jakoś się zadeklarował, żeby być z nami. Znajomi o nas wiedzą, może nie musimy od razu razem mieszkać, ale widujemy się. Mamy wspólne plany. Myślę, że to jest taki wyznacznik, że od tego zaczyna się w ogóle budowanie wielu związków. W pewnym momencie w rozmowach zaczynamy mieć wspólne plany, a to pojedziemy tam, a to zrobimy to itd. I te plany są trochę więcej niż friends with benefits.

Wtedy możemy powiedzieć, że ten związek nam się zaczyna budować i w tym momencie jak już jesteśmy w związku. Nawet jeżeli na początku będą się różne rzeczy nam docierać, to jednak będzie się budować związek. Będziemy ustalać różne rzeczy itd. I to jest bardzo ważny etap związku, wtedy się dużo rzeczy klaruje. Pokazujemy, gdzie są nasze granice, na ile się możemy zgodzić i partner/partnerka powinien robić to samo, żebyśmy się później spotkali, w nazwijmy to, kompromisie. Wtedy można już zająć się budowaniem związku z tą, konkretną osobą, z tym konkretnym Józefem czy Krysią.

I tu dobrą afirmacją będzie: otwieram swoje serce dla ciebie (i mówimy tutaj imię). Jeżeli będziemy robić medytacje miłości to również, jeżeli jesteśmy w zadeklarowanym sprawdzaniu tego czy nam wyjdzie, to wtedy możemy mówić o konkretnej osobie. Możemy sobie wyobrażać, jakby to było z tą konkretną osobą. Przypominam to po raz kolejny, żeby odciąć wszystkie fantazje, robimy to dopiero wtedy, jak z obu stron padły w jakikolwiek sposób deklaracje.

Nie fantazjuj i nie róbmy medytacji miłości na kolegę, który wie o naszym istnieniu albo nie, bo możesz się po prostu rozczarować. Bo albo go nie przyciągniesz i się zdenerwujesz, bo powiesz, że nie działa. Albo może być gorsza sytuacja z mojego poziomu widzenia, że go przyciągniesz czy ją. Ona się w tobie zakocha, bo to wyafirmujesz i później powiesz jej, że jednak nie. To jest coś strasznego, dlatego, że narzuciłaś to, że ta miłość miała powstać między wami, więc ona gdzieś tam zaczyna się rodzić, ale ty tak naprawdę tego nie chcesz, bo poznajesz bliżej tą osobę i stwierdzasz, że nie psujecie do siebie. Dlatego zanim zaczniemy mówić o konkretnej osobie, daj sobie czas, żeby naprawdę pobyć z nią trochę w relacji i zobaczyć, czy nam to w ogóle pasuje. Co ta osoba sobą prezentuje.  

Afirmujcie miłość, przyciągajcie miłość, medytujcie na miłość najpierw do siebie. A później do kompatybilnego z nami partnera. Z całego serca życzę. Cudownie jest być w dobrym związku. Ja nazywam to związek miłości, inni mówią związek partnerski, związek romantyczny. Człowiek jest zwierzęciem stadnym.   

Autor: Olga stępińska

Skomentuj

O autorce

Olga Stępińska