4 kroki rozwoju osobistego, które wzniosą Twój rozwój osobisty na wyższy poziom
Udostępnij:
Opublikowano: 23 czerwca 2021
Ostatnia aktualizacja: 24 września 2021
Poznaj 4 proste kroki, dzięki którym wzniesiesz swój rozwój osobisty na wyższy poziom. Pokażę Ci świetne połączenie metod, które zapewne już znasz, skoro interesujesz się rozwojem osobistym. Jeśli nie, to naprawdę warto, abyś je poznał/a.
Do przeczytania:
Dzisiaj pokażę Ci cztery proste kroki, które musi przejść każdy na swojej ścieżce rozwoju osobistego. Od Ciebie zależy, czy wykonasz je wcześniej, czy później. Dzięki wskazówkom, których Ci dzisiaj udzielę, wykonasz wszystkie cztery kroki w wielkim stylu!
1. Strefa komfortu
Pierwszą rzeczą, jaką należy sobie uświadomić oraz uzmysłowić jest Twoja strefa komfortu, czyli przestrzeń, w której czujesz się najbezpieczniej. Gdy już to zrobisz, musisz wyjść poza nią, ponieważ prawdziwy rozwój osobisty, wydarza się właśnie poza strefą naszego komfortu.
Jeśli nie wiesz, czym jest strefa komfortu, już Ci to wyjaśniam. Wiele osób błędnie rozumie to pojęcie, ponieważ słowo komfort kojarzą raczej z dobrami materialnymi, które zapewniają nam poczucie komfortu. Natomiast nam chodzi o strefę mentalną, polegającą na uświadomieniu sobie, gdzie jesteś i z jakiego powodu Twoja podświadomość czuje się bezpiecznie.
Na przykład wyobraź sobie, że masz Malucha, który psuje się notorycznie, ale jest to Twój Maluch, którego znasz i czujesz się w nim bezpiecznie. Jak się psuje, to go naprawiasz. W końcu naprawy takiego samochodu nie są drogie. Ten maluch jest odzwierciedleniem Twojej strefy komfortu. Jednak w pewnym momencie trzeba będzie powiedzieć: już nie chcę tego Malucha, teraz chcę mieć Volvo.
Następnie trzeba będzie przesiąść się z tego Malucha do Volvo. Większość z nas powie: super, zostawi Malucha i wsiądzie do Volvo. Ale w naszym rozwoju osobistym droga pomiędzy Maluchem a Volvo może być bardzo długa. Dzieje się tak dlatego, że musimy po kolei puszczać wszystkie elementy, które trzymają nas przy Maluchu. Robimy to powoli i konsekwentnie, aż w końcu zrobi się taka przestrzeń, że będziemy w stanie jeździć Volvo.
Chodzi o to, że prawdziwy rozwój zaczyna się poza naszym komfortem, a nasz komfort bardzo często kończy się tam, gdzie zaczyna się nieznane. Wydarza się tak dlatego, że z jakiegoś powodu boimy się nieznanego. Mamy w głowie schemat, że nieznane jest równoznaczne z niebezpieczeństwem, a wcale tak nie jest. Aby rozwijać się i ewoluować musimy wchodzić w to nieznane. Dzięki temu uaktywniają się instynkty oraz talenty, o których już zapomnieliśmy, a być może nawet ich nie znaliśmy.
2. Życie przeszłością
Ten punkt bardzo często pojawia się przy wykonywaniu portretów numerologicznych. A konkretniej w miejscu, w którym chodzi o blokady podświadomości, które zawsze mają swoją przyczynę w przeszłości. Bardzo często ludzie żyją przeszłością i jest to spory problem. Oczywiście warto czasami wrócić do swojej przeszłości i zobaczyć ją po, to by wyciągnąć konstruktywne wnioski. Natomiast ja, jako Trener Radykalnego wybaczania poradzę Wam, abyście nie przebywali w niej zbyt długo. Popatrzcie, wybaczcie, zostawcie to za sobą i idźcie dalej.
Terapię buduję na tym, co czeka człowieka, a nie na tym, co było. Oczywiście to, co było też jest ważne ponieważ tam są korzenie tego, czym została zaprogramowana nasza podświadomość. Zwłaszcza w okresie od urodzenia do siódmego roku życia. Doświadczenia z tego okresu odbijają na naszej podświadomości największe piętno. Z jednej strony nie można żyć tymi doświadczeniami, z drugiej zaś błędem jest ich wypieranie. Sprawdzamy więc to, co wydarzyło się w przeszłości i jeśli nie były to doświadczenia wzmacniające tylko osłabiające, to odpowiednio je naprawiamy i idziemy dalej, skupiając się na przyszłości.
3. Notowanie myśli
Kolejną ważną rzeczą jest notowanie swoich myśli. Polecam to każdemu. Znam bardzo dużo narzędzi do pracy ze świadomością, podświadomością oraz energiami więc wiem, że naprawdę bardzo ważną rzeczą jest, aby obserwować swoje myśli. Uwielbiam, gdy klienci przychodzą do mnie na sesję z zeszytami, w których notują swoje myśli. Dzięki temu poznajemy je, zatem wiemy jak z nimi pracować. W momencie, gdy nie wiemy co w nas jest ponieważ tego nie zaobserwowaliśmy, nie możemy skutecznie z tym pracować. Notuj więc swoje myśli, a znacząco przyspieszysz swój rozwój osobisty.
4. Sabotowanie siebie
Ostatnim krokiem jest zaprzestanie sabotowania siebie samego. Gdybyśmy sami nie stawiali sobie żadnych blokad i przeszkód, gdybyśmy żyli w zgodzie ze sobą i naprawdę o siebie dbali , nie mielibyśmy żadnych problemów. Niestety tak nie jest. Istnieje nasz wewnętrzny krytyk, który mówi że jesteśmy za grubi lub za chudzi, że mamy zbyt żółte zęby, że nasze włosy mogłyby być dłuższe. Bardzo krytyczny jest zwłaszcza wewnętrzny krytyk ciała kobiety, który jest zatrudniony na cały etat i zawsze wynajdzie coś, do czego się przyczepi.
Niestety, kobiety stanowczo za dużo czasu spędzają na ocenianiu swojego wyglądu. Byłam kiedyś na szkoleniu, na którym dowiedziałam się, że najbardziej zakompleksione na temat swojego wyglądu są modelki. Powinno dać nam wszystkim do myślenia to, że mają kompleksy nawet te osoby, które wyglądem zarabiają na życie. W powyższych przykładach nawiązałam do ciała, bo to najbardziej widać. Poza tym nasz wewnętrzny krytyk często mówi nam, że nie damy rady, że sobie nie poradzimy oraz przypomina różne rzeczy z dzieciństwa, czy sprzed paru lat.
Posumowanie:
Cztery rzeczy, o których dzisiaj powiedziałam są fundamentami Twojego rozwoju osobistego. Są to rzeczy, które trzeba robić regularnie, bo przyszłość jeszcze się nie wydarzyła, a przeszłość powraca co chwila. Nie ma sensu jakoś wybitnie zajmować się przeszłością. Oczywiście trzeba zobaczyć, jakie tam były relacje i dokonać wybaczenia.
Pierwszy etap to wychodzenie poza strefę komfortu. Zostawiamy rzeczy, do których jesteśmy bardzo przyzwyczajeni, ale które nam nie służą. Drugi etap, to zaprzestanie życia przeszłością. W trzecim etapie uważamy na myśli i zapisujemy to, co myślimy. Czwarty i ostatni etap, to zwolnienie wewnętrznego krytyka. Kochani, te cztery kroki robimy codziennie, aż w końcu zauważymy, że jest nam ze sobą dobrze lub będziemy mogli o sobie powiedzieć, że jesteśmy naprawdę fajni.