Skrzyżowanie karm. Jak poradzić sobie jednocześnie z karmą 13 i 14
Udostępnij:
Opublikowano: 22 września 2023
Ostatnia aktualizacja: 13 czerwca 2024
Dzisiaj mamy bardzo ciekawy temat. Będziemy mówić nie o jednej, ale o dwóch karmach. O karmie 13 i o karmie 14. Porozmawiamy o tym z numerologiczną ósemką. Witam cię Elu bardzo serdecznie. Elżbieta Bysiewicz, przełamana 13 z dnia, ściśle związana z karmą 14. Będziemy mówić o tym, dlaczego to jest takie ciekawe połączenie i wyjaśnimy, dlaczego Ela dzisiaj tutaj z nami jest. Natomiast, myślę, że to jeszcze ważniejsze, tegoroczna absolwentka Szkoły Numerologii i Szkoły Numeroterapii. Ela już prowadzi praktykę jako numeroterapeutka, pracuje jako numerolożka. Pięknie witam w moich skromnych progach.
E: Dziękuję bardzo Olgo. Powiedziałaś wszystko, zgadza się. Rzeczywiście dzisiaj ja: kumulacja karmy. Jeśli możemy tak powiedzieć. Czyli wygrane bądź przegrane. Dla mnie wygrane. A dlaczego to zaraz powiem.
O: Zaczniemy od trzynastki, ale najpierw powiedzmy w ogóle czym jest karma i dlaczego my w Szkole Numerologii ciągle mówimy, że karma to nie kara?
Czym objawia się połączenie dwóch długów karmicznych?
E: Dokładnie i tak właściwie to hasło karma to nie kara warto by było sobie napisać wszędzie, gdzie zaglądamy. Czy to do naszych tajnych zeszycików czy nawet na ścianie. Często słysząc karma, wpadamy w panikę i boimy się. Nie ma się czego bać. Wręcz cieszyć, że my o tym wiemy. Dla mnie, uświadomienie sobie, poznanie tego, że ja wiem co to jest karma i jaką posiadam, to już jest połowa sukcesu. Karma to jest lekcja, jaką nasza dusza wybrała przychodząc na świat, w naszym w obecnym wcieleniu. Lekcja, którą możemy sobie przepracować, jeśli mamy tego świadomość. Numeroterapeuci i numerolodzy mamy troszkę lepiej, mówiąc kolokwialnie, ponieważ wiemy o co chodzi. Ale dla osób, które nie wiedzą, uspokajam, to jest po prostu lekcja, którą mamy przepracować. Żadna kara, żadna krzywda, żadne coś strasznego. Nie bójmy się tego. Po prostu dostajemy coś i my z tym pracujemy. Najpiękniejsze jest to, że wiemy o co w tym chodzi. Karm nie ma zbyt wiele, dosłownie kilka, więc znając numerologię potrafimy to pięknie sobie sprawdzić. Najistotniejsza jest karma z dnia, według mnie najmocniej działa i o takiej karmie będę mówić, bo mam ją w dniu urodzenia, czyli 13 dzień. Abstrahując od numerologii powiem, że 13 i piątek, o czym właściwie już zapominam, bo nie ma to już dla mnie znaczenia. Sama karma 13 jest dla mnie zrozumiana i myślę, że osoby, które się interesują numerologią, inaczej na to spojrzą. I to jest sukces, jeśli będziemy patrzeć na karmę jako na lekcje a nie na karę. Jak już wcześniej powiedziałam o 13 z dnia, jestem tego przykładem. Oczywiście może być również w imieniu, może być w nazwisku rodowym, może być w nazwisku po mężu, może być w ksywce, które często mamy z dzieciństwa, z lat szkolnych i one gdzieś tam funkcjonują. Dla mnie najbardziej odczuwalna ta z dnia. I o niej chciałabym przede wszystkim powiedzieć. A później o karmie, również z dnia, 14. Połączeniu ósemki z 13, połączeniu trójki z 14, czyli takie trochę combo. Ponieważ wszystkiego doświadczyłam, więc nie ma tutaj rzeczy, które byłyby wyczytane w książkach. Dzięki Oldze i jej książkom wiele rzeczy zrozumiałam, przepracowałam sobie, ale też popatrzyłam na to z zupełnie innej strony. Ze strony człowieka, który wie. A dla ósemki wiedzieć to jest bardzo istotne. Jak ja wiem co mam robić, to ja robię, a jeśli nie wiem, to cóż ja mam robić jak ja nie wiem. 13 z dnia. Pewnie większość z was wie – karma pracy i pieniędzy. Patrząc na moją wibrację główną, czyli ósemkę z 35, te 13 w całym moim życiu była bardzo trudna. Jak mówimy, że karma 13 jest najłatwiejszą karmą do przepracowania i u kogoś z tym się zgadzam. Gorzej u mnie. Dla mnie to była syzyfowa praca.
O: Zawsze tak mówimy o naszych karmach. Mówimy, że u kogoś przepracowanie karmy szło łatwiej, ale u mnie nie. U mnie wiem, że było ciężko Dlatego wiesz, ile kosztowało noszenie tej karmy. Zawsze podkreślam, że jak już się zrozumie na czym polega karma, to już jest dużo łatwiej.
E: Tak. Pełnego zrozumienia, tak naprawdę, doświadczyłam dopiero stosunkowo niedawno. Dlatego też chciałam się z wami tym podzielić. To nie jest tak, że my nagle odnajdujemy sposób w wieku 20 lat i mamy karmę przepracowaną. Czasami to trwa o wiele dłużej i tak było w moim przypadku. W pełni zrozumiałam, zaakceptowałam, doświadczyłam w Szkole Numerologii Olgi, podczas naszych procesów. To było piękne, bo to się działo ze mną, poza mną i w trakcie zajęć i poza. Także ciekawe doświadczenie. Jeśli ktoś jest gotowy na takie doświadczenia, to naprawdę polecam Szkołę, bo przechodzimy procesy. Przechodzimy je na żywo, przechodzimy je w parach, przechodzimy je poza zajęciami i doświadczamy takich rzeczy, o których w życiu nie pomyślałeś. Myślę, że osoby, które były na zajęciach czy numerologii czy numeroterapii, wiedzą o czym mówię, bo też doświadczały swoich procesów, transformacji i działo się. Także jeśli ktoś się waha, a chciałby studiować numerologię, numeroterapię, to z całego serca polecam. Chociażby dla siebie, nie musi być to typowo dla pracy zawodowych.
Karma 13
Przejdźmy jednak do konkretów, czyli karmy 13. Mówi się, że osoba, która posiada tą karmę w tym życiu, w poprzednim nie uszanowała czyjejś pracy albo też czyichś pieniędzy. Może żyła na koszt innych osób, zaniedbywała swoje obowiązki albo zrzucała te obowiązki na inne osoby. W obecnym życiu, musimy to odpracować. Jak się objawia ta karma? Możemy patrzeć nie tylko bezpośrednio, jakby nam się wydawało, że nie mamy pieniędzy, nie mamy pracy, bo mamy karmę 13. Oczywiście to jest bardzo duże uproszczenie, bo tak naprawdę, ta karma może wyglądać zupełnie inaczej. W zależności od osoby, od wibracji głównej, od innych czynników. Może to być tak, że rzeczywiście, osoba ma problemy ze znalezieniem pracy, ma problemy z utrzymaniem pracy, albo często zmienia tą pracę. W moim przypadku droga była trochę inna, bo wyglądało to na syzyfową pracę. Czyli ciągle coś tam robię, jak dochodzę do pewnego punktu, wydaje mi się, do celu, to spadam jak ten Syzyf i zaczynam od nowa. Stąd dla mnie było to trudne, bo pracę zawsze miałam, pieniądze zawsze potrafiłam zarabiać, wbrew temu co mówi 13. Natomiast nie czułam, że jestem doceniana, jestem nagradzana czy np. wspinam się na szczyt i jestem sobie na tym szczycie, ale na przykład wspinam się na szczyt i nagle znowu spadam z tego szczytu. I to jest właśnie trudne do zrozumienia. Dlaczego ja? Przecież ja ciężko pracuję, ósemka napędza mnie tu niesamowicie, daje pomysły, daje solidność, daje odpowiedzialność. Moja wibracja jest taka, że jak coś powiem to powiem. Nikt nie musi tego zapisywać ani mi powtarzać, bo ósemka wie jak ma robić, co ma robić, kiedy ma robić. Ósemka nie ma problemu z pieniędzmi, bo ósemka to jest pieniądz, to jest przedsiębiorczość, to jest działanie itd. Połączenie trzynastki z ósemką, to dwa przeciwieństwa w moim życiu. Wiem co mam robić, jak mam robić, jak osiągać cel, jaką drogą pójść, a trzynastka mnie spowalnia, daje mi lekcje różnorakie. Nie będę opisywać całej historii drogi zawodowej. W 13 możemy spotkać zmiany pracy i ja tego doświadczyłam. Oprócz tej syzyfowej pracy, częste zmiany i to niekoniecznie wywołane moją inicjatywą, tylko różnymi, innymi czynnikami. Nie były to zwolnienia z pracy, ale zmiany. Stąd pewne uciążliwości, że tak powiem, przy ósemce z 35. Wydawałoby się, że to jest osoba, która powinna być wysoko, gdzieś osiągać wysoki cel, zarabiać duże pieniądze. A ja wciąż idę tą drogą Syzyfa.
O: Utrzymywać pieniądze, obracać pieniędzmi, dobrze inwestować. Ósemka, w naturalny sposób, mówi się, że ma zrozumienie energii pieniądza, a trzynastka rozstraja to. Czyli jest fortepian przepiękny, o niesamowitym potencjale, ale rozstrojony. Do tego moglibyśmy porównać.
E: Dokładnie, i to powoduje ten ciężar. To co powiedziałaś na początku, że każdy z nas oczywiście czuje, że moja karma jest najtrudniejsza. Bo tak jest, tak prawda. To my ją przepracowujemy. Natomiast połączenie powoduje, że ta siła oddziaływania karmy jest jeszcze większa i w rezultacie jeszcze trudniejsza. Co nie znaczy, że jest to tragedia. Gdyby tak było, to nawet by mnie tutaj, dzisiaj nie było. Podsumowując jest to lekcja, którą bierzemy i przepracowujemy. Ważne, żeby wiedzieć. Jeśli posiadamy portret numerologiczny, tam wszystko mamy. Widzimy czy mamy karmy. Przygotowując portrety dla właściwie obcych ludzi, zauważyłam, że do tej pory nie spotkałam żadnej osoby, która by nie miała karmy, chociaż pojedynczej.
O: Zdarzają się takie osoby.
E: Masz większe doświadczenie.
Liczby karmiczna i liczby mistrzowskie
O: Rzadko, ale zdarzają się, np. osoby, które mają dużo mistrzostw, a nie mają karmy. Wtedy troszkę inaczej odrabia się te lekcje. Szybciej, łatwiej odrabia się lekcje z mistrzostwa niż z karmy. W Szkole Numerologii też było osoby, które nie miały karmy. Nawet przygotowałyśmy materiał “nie mam żadnej karmy, a jakbym miała je wszystkie”.
E: W moim w krótkim doświadczeniu, bo nie pracuje tak długo jak ty, do tej pory nie miałam osoby bez karmy. Natomiast, kiedy dowiadujemy się co nam “dolega”, możemy brać się do pracy. Co robić z trzynastką? Przede wszystkim przyjąć, zaakceptować, zmieniać: mam, ale to nie jest koniec świata, działam. Co robię? Pracuję sumiennie, wykonuje swoje obowiązki, bo jak wcześniej powiedziałam, w poprzednim życiu coś zaniedbałam. Dlatego teraz muszę to odpracować, żeby wyrównać swój dług karmiczny. Odpracowuje, jestem sumienna, pracowita, systematyczna, ułożona i rozumiem, że to mam i idę dalej.
O: Z pokorą. Bardzo dużo pokory jest potrzebnej.
Numerologiczna 8 z karmą 13
E: Tak, a ósemka z 13 to była piękna transformacja nauczania się pokory. Zawsze to powtarzałam na zajęciach. Ósemki mają niewiele pokory, bo jest nam trudno być pokornym, skoro ja wiem, ja chcę działać itd. Jedną z łatwych metod do pracy są afirmacje, czy dekrety, zbiory afirmacji, które sobie powtarzamy. Afirmacja na karmę 13 prościutka, lekka i przyjemna, bo ona nic nas nie kosztuje oprócz tego, że musimy sobie powtarzać określone zdanie. Ja mam takie jedno zdanie, które uważam, że jest bardzo przydatne przy karmię 13, czyli: ja, Elżbieta, zasługuje na godziwe pieniądze, mimo wszystko, mimo całej mojej przeszłości, tu i teraz, zasługuje. Bardzo lubię to zdanie i uważam, że ono zawiera wszystko, to co powinna zawierać afirmacja, przy karmie 13. Powiem jeszcze na koniec o 13, że oprócz tego, że dostałam ją z dnia, to sobie przyjęłam w nazwisku męża. Widocznie zbyt mało ją odczuwałam, więc musiałam sobie przyjąć. Dzisiaj to wiem. Kiedy wychodziłam za mąż absolutnie nie miałam jeszcze do czynienia z numerologią, więc nie wiedziałam, ale przyjęłam. Rzeczywiście patrząc na lata wstecz, mogę powiedzieć, że ta karma się pojawiała w naszym życiu, w życiu moim i męża. Bardzo nam doskwierała momentami, wręcz na zasadzie braku pieniędzy. Brakowało nam pieniędzy. Z kolei mąż nie miał pracy. Sama nigdy nie doświadczyłam takiego czasu, że nie byłam bezrobotna. Natomiast on wiele razy, więc w jego nazwisku rodowym karma się objawiała w ten sposób.
Jak objawia się karma z dnia urodzenia?
O: Ty miałaś karmę 13 z dnia urodzenia i na ciebie spadał Obowiązek utrzymywania was.
E: Był również czas, kiedy ja o wiele więcej zarabiałam, więc takie trudne doświadczenia w małżeństwie. Mój mąż jest trójką numerologiczną z karmą 14 z dnia, więc wszystkie numerolożki i numeroterapeutki wiedzą, że ciekawy tutaj układ mamy, bo dwie trzynastki, czternastka i ósemka z trójką. Zupełne przeciwieństwa, ale myślę, że też te przeciwieństwa się spotykają po coś. Być może było nam dane żebyśmy przepracowali swoje lekcje, które nasza dusza wybrała i myślę, że te doświadczenia, pomimo trudów, były dobre. Były ciekawe, czasami były uciążliwe. Pewnie wszyscy wiedzą z czym kojarzy się karma 14, czyli karma związku i zdrady. Większość osób, które gdzieś miały
Karma 14
O: Wyjaśniamy, dlaczego Elunia mówi dzisiaj na ten temat. Chcemy też zwrócić uwagę na fakt, że ktoś posiada karmę 14 nie powinno go dyskwalifikować, w naszych oczach, jako partnera na związek. Wiemy, że ta karma jest. Niemniej jednak, to nie jest tak, że wszyscy, którzy ją posiadają muszą ją koniecznie używać. Mamy taki żart: Mam karmę 14, ale nie używam. To jest zupełnie inna rodzina karm. Karma 13, czyli spłacamy długi karmiczne, finansowe wobec innych dusz. Zaniedbaliśmy coś w poprzednim życiu i teraz musimy się rozliczyć. Trochę na zasadzie kredytu w banku, musimy go spłacić. Natomiast karma 14, to jest karma ewidentnie zależna od tego czy my chcemy, my posiadacze karmy 14, z niej korzystać czy nie. Dlatego fakt, że zaczynacie relację z osobą, która ma karmę 14, nie oznacza, że trzeba odpuścić. Spróbuj, to nie oznacza, że ta osoba będzie na pewno zdradzać. Dobrze w ogóle, żeby ktoś zdawał sobie z tego sprawę, że ma skłonności do tego, żeby być zdradzonym albo żeby zdradzać, ale nie musi tego użyć. To się nie musi wydarzyć w jego życiu. Natomiast jak jesteśmy świadomi, to jesteśmy w stanie się zabezpieczyć przed niektórymi sytuacjami. Ela jest tutaj dzisiaj między innymi po to, żeby powiedzieć, że można stworzyć fajny związek z kimś kto ma karmę 14.
E: Dokładnie tak. Można, ale oczywiście to nie jest łatwe. Powtarzam, że sama świadomość, ale to jest połowa sukcesu. Wiemy, że karma 14 też różnorako się objawia. Osoba z karmą 14 może czuć się zaniedbywana przez partnera. Załóżmy w związku kobieta czuje się zaniedbywana przez partnera, który ma karmę 14, albo też jest podejrzliwa czuje się zdradzana, albo sama osoba, która ma karmę 14 kusi ją, żeby zdradzać albo też zdradza. Może też być tak, że ma predyspozycje do hazardu, do innych zabaw. Mówimy o karmie 14: wino, kobiety i śpiew.
O: Seks, prochy rock and roll. Osoby z karmą 14 mogą mieć skłonności do przyjmowania różnego rodzaju “zabawiaczy”, próbują różnych rzeczy. To jest ciekawa karma, ale tak jak mówimy, to jest karma, której można nie używać.
E: Tak. Osoba, z 14 może też się zakochiwać bez wzajemności. Może być bardzo impulsywna w związku. To takie objawy, które można łatwo zauważyć. Natomiast najważniejsze jest to, że wiemy, ale do nas należy decyzja co my z tym robimy. Czy mając świadomość, bądź nie, zdarzają się sytuacje, kiedy możemy wykorzystać tą karmę i z tego korzystamy, albo po prostu zostawiamy to na imprezie czy w innych sytuacjach. Życie, po prostu od nas zależy. I to jest właśnie w tej karmie ciekawe, że tak naprawdę my decydujemy, co my zrobimy. Czy jesteśmy wierni, czy szukamy atrakcji, czy szukamy używek itd. Zaczynając relację z osobą z karmą 14, myślę, że warto spróbować. Dlaczego nie? Może to być bardzo ciekawa osobowość, może to być naprawdę dobry partner, jeśli też zrozumie jaki ma problem. A może tego problemu nie ma? Może w poprzednim związku to przepracował, tego nie wiemy. Dlatego nie zakładałabym, że tak bądź nie, bo to by było po prostu nieuczciwe wobec tej osoby. W połączeniu z trójką z wibracji głównej, a wiemy trójka to jest przecież radość życia, to jest zabawa, to jest poszukiwanie, to są podróże, to jest no ciągły ruch. Mówi się, że trójka ma takie szczęśliwe zbiegi okoliczności, jakieś sytuacje sprzyjające. Trójka nie usiedzi w miejscu. Przy mojej ósemce twardej i tak naprawdę czwórce z dnia, to ta trójka, to jest taki artysta latający w chmurach z karmą 14. Wyzwanie ogromne, ale myślę, że ono się też po coś pojawiło. I do tego nazwisko po mężu z 13, więc jest nad czym pracować, ale widocznie też po to trafiłam do Szkoły, żeby to zrozumieć. Pomimo, że z numerologią spotkałam się około 20 lat wstecz, była to inna szkoła, więc nie wiedziałam o karmach. Dzięki właśnie Szkole twojej Olga, dzięki Gladys Lobos i innym znanym osobom, zrozumiałam, zaakceptowałam i wiem o czym mówimy. Właściwie tego życzę wszystkim, żeby najpierw wiedzieli a później z tym działali.
O: Żeby nie robić nic na ślepo.
Karma 14 a związki
E: Tak i żeby od razu nie skreślać osób. Tak jak powiedziałaś poznajemy kogoś i on ma karmę 13, 14, a może jeszcze inne i od razu uznajemy, że to nie jest dla nas kandydat. Być może nie jest, ale nie należy go od razu skreślać. Po to są właśnie numerolożki, które nam mogą podpowiedzieć. I to jest cudowne, że mamy tą wiedzę, że możemy z niej korzystać. Tak naprawdę, teraz jest ten czas: otwarcia, zrozumienia, poszukiwania.
O: Dokładnie. Myślę, że od kilkuluset lat możemy powiedzieć, że teraz ta wiedza jest odtajniona i jest bardzo łatwy do niej dostęp. Myślę, że każdy człowiek powinien zrozumieć o co chodzi i dzięki temu przepracować to co u niego do zrobienia. A powiedz jak byś połączyła tą energię karmy 14 i energię karmy 13. Co w tym takiego jest? Ile możesz to wesprzyj się może swoim życiem. Jak to wychodzi? Definicję już mamy, ale teraz jak to w praktyce?
E: Trzynastka to, w moim życiu, to przede wszystkim zmiany pracy. Ale te zmiany nigdy nie były tragedią, były wyzwaniem. Nowe miejsca, nowe wyzwania. Pojawiała się pewnego rodzaju cykliczność, po kilku kilkunastu latach, czułam, że muszę odejść. Potrzebowałam tej zmiany, pomimo że to było dobre miejsce, była dobra sytuacja finansowa w tym miejscu. Natomiast czułam, że to się kończy. Nie wiem, dlaczego tak się działo, ale no widocznie taki był mój proces. Zapomniałyśmy powiedzieć, że przy karmie 13. Osoby, które ją posiadają często są oszukiwane na płaszczyźnie finansowej. Są to utraty pieniędzy czy jakieś materialne szkody. Również tego doświadczyłam. Myślę, że mogę powiedzieć: doświadczyłam kradzieży sporej sumy pieniędzy, tuż przed rozpoczęciem Szkoły. Pieniędzy odłożonych na Szkołę. Jednak widocznie miałam ją skończyć, że te pieniądze się na tą Szkołę znalazły. To był jakiś punkt zwrotny w przepracowaniu tej karmy. W innym momencie w życiu lub ktoś inny, powiedziałby, że to znaczy, że nie mam tam pójść. Natomiast u mnie obudziła się ósemka, przy tej stracie: Mam plan, muszę ten plan wykonać, ja mam tutaj zaplanowane, chcę pójść, chcę coś innego się nauczyć. Bo przecież ósemka uwielbia się uczyć, poznawać, jest ciekawa świata. A z podwibracja 35 daje chęć nawiązywania nowych kontaktów, poznawania nowych ludzi i zmian. Piątka nie lubi nudy. Osoby, które miały kontakt z numerologią, wiedzą o tym. Dla trzynastki, utrata pieniędzy byłaby powodem do rezygnacji. Jednak dla mnie była mobilizacją do działania, muszę to przepracować i wówczas zaczęłam robić portrety, a pieniądze zaczęły przychodzić. Myślę, że to nie zadziało się samoczynnie. Ponieważ przed Szkołą, korzystałam z innych twoich kursów: kursu afirmacji, kursu czytania Kronik Akaszy pierwszego stopnia i dla zaawansowanych. Te działania ułatwiły podjęcie decyzji, że chcę, a nie, że ja rezygnuję. Osoby, które są w drodze rozwoju osobistego niech korzystają z różnych metod, które do nich przychodzą, bo to rzeczywiście daje efekty, siłę, daje zupełnie inne spojrzenie.
Jak przepracować połączenie karm
O: Rozświetla nam umysł, bo wiemy więcej. Wiemy jak z tego korzystać, wiemy jak w naprawdę sterować naszymi myślami, jak naprawdę pracować z prawem przyciągania. Mając karmę 13 i karmę 14, wiemy już, że afirmacje: Jestem bogaty i mam cudowny związek, nie zadziałają. Afirmację musimy dołożyć dokładnie na tą rzecz, z którą mamy problem. Czyli najpierw: Uwalniam się od karmy, np. 13, czy uwalniam się od karmy niewolnictwa (zarówno dla 13 i dal 26) albo pozwalam by mi godnie płacono. Dlaczego pozwalam? Bo musi być to Słowo Mocy uwalniające nas od poczucia winy. Kursu, o którym mówi Ela, jest teraz dostępny na platformie w wersji online. Jeśli chcecie się nauczyć sami układać dla siebie dekrety i afirmacje. Natomiast często zadawanym pytaniem jest: co z wydawaniem pieniędzy na zabawę przy karmie 13 i 14? Wiemy, że tak może być, ale u ciebie Elu tak raczej nie jest.
E: Pominęłam to tak, bo ja tego nie doświadczyłam. A ponieważ chciałam powiedzieć to czego doświadczałam w życiu, więc zupełnie jest mi temat obcy. Jako ósemka z 35, nie miałam takiego problemu. Bardzo lubię kupować, lubię mieć ładne rzeczy itd., ale to nigdy nie było na zasadzie shoppingu, że otrzymuje pensję i nagle w ciągu godziny jej nie mam. Czy takich zrywów, że tak powiem, zakupowych, ani innych nieprzemyślanych zabaw czy wydatków. Ósemka i trzynastka raczej przemyśli, przeanalizuje. Oczywiście lubię kupować, lubię wydawać. Lubię mieć pieniądze, to nie ma co ukrywać, ale to nigdy nie jest tak, że ja nie przemyślę. Nie jest to głęboka analiza jak u innych wibracji, które muszą przemyśleć każdy zakup albo trudno im podjąć decyzję. Ja podejmuję decyzję szybko, natomiast nie wydaje pieniędzy tak spontanicznie na coś.
O: Na głupoty. Bardzo często jest tak przy połączeniu tych karm. Wyobraźmy sobie, że ma je piątka numerologiczna i nie ma tam za dużo ósemek, nawet potencjale. W tym momencie doświadczamy tego, że ktoś ciężko zarobione pieniądze zostawia w automacie z grami, albo na zabawę. Przy tym połączeniu karm to częste zjawisko. Raz, że pieniądze się ciężko zarabia. A dwa, że się je, nie boję się tego słowa wypowiedzieć, głupio wydaje. Na kursach przyciągania pieniędzy uczymy, jak prowadzić dobre budżety. I absolutnie niczego sobie nie musimy odmawiać, tylko wydawajmy pieniądze mądrze. Okazuje się, że bardzo dużo osób ma problem z planowaniem swojego budżetu miesięcznego. Nagle przychodzi 20 i ktoś ma pusto na koncie i za co te 10 dni przeżyć? A trzynastka blokuje szybkie przyciągnięcie pieniędzy. Czasem to się udaje, ale połączenie tych dwóch karm powoduje bardzo często, że ludzie mają po prostu lęki bytowe. Nagle wydał wszystko na imprezę, świetna była zabawa a on nie zabezpieczył się nie i w poniedziałek okazuje się, że już ma lęki, nie wie z czego będzie żyć, nie wie z czego zapłaci rachunki. Myślę, że twój mąż ma szczęście, że trafił na ciebie, bo przy tym połączeniu jego trójki z 14, też nie wiadomo jakby on żył, 13 w nazwisku, 14 w dacie i 3 z całości. Trójka, jak wiemy, ma pozorom dużą łatwość przyciągania pieniędzy, ale jeszcze większą łatwość wydawania. W ciemno powiem, że raczej ty zarządzasz w budżecie.
E: Właśnie to chciałam powiedzieć. Powiedziałaś wszystko, czyli zestawienie tej 3 z 14 i 13 z nazwiska, to jest trudne. Gdyby nie moja solidność, czyli moja ósemka z całości, ale ósemka również z miesiąca, to myślę, że budżetu by nie było. Nie byłoby czym dysponować. Rzeczywiście czternastka ma tą łatwość, a trójka to już w ogóle. Liczy tu i teraz i dzień dzisiejszy, a nie plany czy jakieś inne działania dalekosiężne. Łatwo zarabiają pieniądze, czasami wręcz zbyt łatwo bym powiedziała, bo nie potrafią tego docenić. Widocznie nasze zestawienie jest też po to, żeby nauczyć się od siebie pewnych rzeczy. Ja muszę się uczyć luzu, radości.
Karma to nie kara – to lekcja
O: Tak, jesteście pięknie dobrani: ty czwórka i ósemka, on piątka i trójka. Po prostu marzenie, żeby się właśnie móc od siebie uczyć. Jesteście tak skrajnie różni, że to aż piękne.
E: I to jest dla mnie nowym doświadczeniem. Moje życie stabilne, ułożone, zaplanowane, nagle spotyka na swojej drodze taką właśnie trójkę artystyczną, ze zdolnościami artystycznymi i wielką fantazją, gdzie ten pieniądz naprawdę nie ma znaczenia. Ja muszę się wyluzować, uczę się luzu, radości życia i korzystania z życia, a trójka musi się uczyć systematyczności, pracowitości na stałe a nie tylko na chwilę i zarządzania pieniądzem. Także ja płacę rachunki, bo inaczej się nie da. Myślę, że nie jest to jakieś bardzo trudny układ, bo trójka też daje dużo otwartości. Ósemka tego nie ma, raczej wchodzi w introwertyka. Lubi swój świat, lubi ze sobą pobyć, pomyśleć, zająć się sobą. A trójka to co czuje to widać na niej, od skrajności do skrajności.
O: Twój mąż ma i trójkę, i piątkę to też jest bardzo ciekawe, bo on będzie w ogóle cały na wierzchu. Ciekawy układ u was, że to kobieta jest ósemką, a mąż jest trójkąt. Powiedz jeszcze, ile wy jesteście razem?
E: 23 lata, a tak naprawdę 26.
O: Jaki miałabyś przepis dla osób, które właśnie są w takim momencie, że zaczynają budować związek, tak skrajnych wibracji?
E: Przede wszystkim rozmowa, słuchanie siebie nawzajem.
O: Tak, ale ty też musisz słuchać siebie.
E: Siebie przede wszystkim, ale też akceptacja, bo ósemka ma problem z akceptacją. Przede wszystkim z akceptacją inności i skrajności emocjonalnych, których nie doświadcza, aż tak, bo jest raczej ułożona i stabilna. A trójka z piątek, ma mnóstwo emocji. Nie zawsze dobrych emocji, bo to są często skrajności, to są wybuchy niekontrolowane, ale też łatwo rozszyfrować trójkę. Łatwo się nauczyć emocji, ale przede wszystkim poznać siebie. Rozmawiać i akceptować, że ktoś taki jest, bo taka jego osobowość. Bez oceniania, bez krytyki ciągłej i bez narzekania. Myślę, że da się i w innych układach również. To od nas dużo zależy. Jeśli my zaczynamy zmianę w sobie, to nawet jeśli druga osoba nie chce zmiany, czy jej nie dokonuje, to zmiana tak czy tak zachodzi. Bo zmienia się nasza przestrzeń, my się zmieniamy w sobie, inaczej się zachowujemy. To nie musi być coś bardzo widocznego, ale już nasza energetyka się zmienia, inaczej wszystko postrzegamy. Myślę, że praca nad sobą to pierwsze co warto zrobić, zanim zaczniemy kogoś zmieniać. Najgorsze jest to, że ludzie często oczekują od innych, a najpierw powinni zacząć od siebie zmiany. Później oczekujmy od innych.
O: Ja bym powiedziała “nie oczekujmy”. Tylko patrzmy co się będzie działo, bo my nie mamy wręcz prawa żądać, żeby ktoś się dla nas zmienił. Jeżeli my się zmienimy i ten ktoś się zmieni pod wpływem naszej zmiany i to się wydarzy samo z siebie, to to jest super. Natomiast nie można żądać. W gabinetach numeroterapeutycznych, spotykamy się z sytuacją, że ona (posiadająca karmę 13) żąda, żeby on zrobił, zrzuca na niego ten obowiązek. I teraz albo on podejmie te rękawice, bo uzna, że da sobie radę, albo powie, że nie da rady. Zazwyczaj takie rozmowy w ogóle nie dochodzą do skutku, tylko wszystko odbywa się na zasadzie: mam nadzieję, że on się domyśli. On się nie domyśli, bo skąd ma się domyślić. Bardzo często konflikty w związkach wynikają z tego, że ludzie ze sobą nie rozmawiają. Dlatego tak jak Elunia powiedziała na początku, trzeba usiąść i porozmawiać. Przy tak różnych wibracjach jak u Eli i jej męża, myślę, że ustalenie wspólnych celów jest istotne. Żeby było jasne, w którą stronę my dążymy, do jakiej bramki gramy. Myślę, że musieliście przejść taki etap rozwoju u siebie, że ty otwierasz się na to, żeby być bardziej spontaniczna, żeby zwracać uwagę nie tylko na zadaniowość, ale też na emocje. A mąż mógł nauczyć się tego, że jest bardziej uporządkowany, nauczy się od ciebie, że nie tylko spontan i wiatr we włosach, ale jeszcze takie życie codzienne z rachunkami, z budowaniem tego wszystkiego też musi mieć swoje miejsce, nie tylko zabawą człowiek żyje. Uważam, że trójki i piątki to takie duże dzieci. Oni mają w sobie dużo tej dziecięcej ciekawości, co jak się dobrze zrozumie, to może być wręcz inspiracją dla bardzo ułożonej i bardzo analizującej ósemki.
E: Tak i trójka też, dzięki tym energiom ma taką łatwość kontaktu z dziećmi, zabawy z dziećmi. Ósemka raczej nie. Oczywiście potrafi się zająć dziećmi, bo potrafię, ale to nie jest na takiej zasadzie, że ja wchodzę w to. Trójka potrafi poskakać, pokrzyczeć, popiszczeć, to ósemka bardziej to robi racjonalnie, kontroluje to co robi. I rzeczywiście, po prostu zaczynajmy od siebie i później obserwujmy co się zadzieje. A procesy się dzieją, wiem to z autopsji, wiem to z naszych spotkań w Szkole i to jest cudowne. Każdemu tego życzę. Nawet osobom, które są bardzo zablokowane, żeby wyszły ze strefy komfortu, żeby spróbowały, to nic nie kosztuje.
O: No może czasem trochę łez.
E: Ale łzy są oczyszczające, więc jak najbardziej polecamy. Rzeczywiście to pomaga, ale najważniejszy ten pierwszy krok. Trudno coś zmienić, jeśli sami nie poczujemy tego, że musimy coś zmienić, bo jest nam źle. Czy to w relacji, w pracy czy w innych sytuacjach. Musimy przełamać się, wyjść, spróbować. Może za pierwszym razem się nie uda. Ale nie warto się poddawać, bo może to być piąty raz, a może być dziesiąty. Ważne, żeby chcieć, próbować i mieć wokół siebie fajnych ludzi, pomocnych, którzy nam podpowiedzą, zrozumieją.
E: Przyciągam ludzi, którzy służą mi pomocą, są moim drogowskazem, dobrze mi życzą.
O: Przyciągam dobrych dla mnie ludzi, dobre dla mnie sytuacje.
E: Pozwalam sobie
O: Podczas niedawnych wyjazdów Reiki, rozmawiałam z grupą i dziewczyny mówiły mi, że wyciągam je ze strefy komfortu. Jak wszyscy doskonale wiemy komfort nie ma nic wspólnego z tym, że leżysz sobie z drinkiem z pomarańczą na Lazurowym Wybrzeżu. Komfort to jest raczej sytuacja, w której jesteś, mimo że jest dla ciebie trudna, to już tak bardzo umiesz w niej żyć, że jest dla ciebie wręcz komfortowo, bo już znasz wszystkie trudności i umiesz między nimi manewrować. Natomiast zachęcamy do tego, żeby wyjść poza strefę komfortu i zacząć się rozwijać.
Usiądźcie teraz wszyscy wygodnie. Zamykamy oczy i Elunia
Medytacja:
Usiądź wygodnie, skup się już tylko na swoim oddechu. Jeśli potrzebujesz poprawić swoją pozycję, zrób to teraz. Zamknij oczy, oddychaj. Wdech i wydech. Wdech i wydech. Poczuj, jak możesz sobie zapewnić bezpieczną przestrzeń wokół siebie. Jesteś bezpieczna. Jesteś bezpieczny tam, gdzie jesteś. Pozwalasz sobie, aby wszystkie sprawy dnia codziennego pozostały za drzwiami pomieszczenia, w którym się znajdujesz. Poczuj, nic nie grozi. Jesteś bezpieczna, jesteś bezpieczny. Oddychaj. Wdech i wydech. Wdech i wydech. Poczuj jak każda komórka twojego ciała może się odprężać coraz bardziej i bardziej. Poczuj swoje ciało. Stabilne, wygodne, twoje. Wdech i wydech. Wdech i wydech. A teraz poczuj jak twoje ciało robi się cięższe i cięższe. A twoja świadomość robi się lżejsza i lżejsza i coraz bardziej lżejsza. I pozwalasz sobie odpłynąć coraz bardziej. I lecisz, lecisz, lecisz. I właśnie jesteś na swoim obłoczku. To jest twój obłoczek. Twój piękny, cudowny, bezpieczny obłoczek. Rozkoszuj się nim. Zobacz jaki jest piękny, jak pięknie jest wokół ciebie. Twój cudowny, bezpieczny obłoczek. Pamiętaj, że jesteś w pełni bezpieczna, bezpieczny. Nic ci nie grozi, bo to twój cudowny obłoczek. Zobacz, że jesteś w dobrym dla ciebie miejscu. W cudownym miejscu. Zaufaj w pełni, że to co teraz się wydarzy to ma się właśnie wydarzyć. To jest ten czas, to jest to miejsce. To jest twoje miejsce. Najlepsze i odpowiednie. A ty masz swój obłoczek. Poczuj, jak czujesz się lekko i lekko. Poczuj, jak tu i teraz, na twoim bezpiecznym obłoczku możesz być naprawdę szczera, szczery ze sobą, ze wszystkim co się tam wydarzy. I daj sobie w pełni prawo do uzdrowienia, do uzdrowienia, na które czekasz, które potrzebujesz. Daj sobie jeszcze chwilę. Rozkoszuj się swoim cudownym obłoczkiem i tym, że tam jesteś. Jesteś w pełni bezpieczna, bezpieczny. Oddychaj. Wdech i wydech. Wdech i wydech. A teraz zobacz, że przychodzi do ciebie sytuacja trudna. Przychodzą do ciebie wkrótce ludzie. Ludzie skrzywdzeni, zdradzeni. Ludzie, którzy doświadczyli zdrady emocjonalnej, finansowej. Oni już są. Oni już idą. Przychodzą. Ludzie, których być może skrzywdziłeś, skrzywdziłaś. Poczuj, że idą. Przywołaj ich do siebie, ale pamiętaj, że jesteś bezpieczna, bezpieczny. Bo jesteś na swoim cudownym obłoczku. Teraz jest ten czas. Powiedz to co masz do powiedzenia. Powiedz o swoich pomysłach, o swoich żalach, o swoim bólu. Wszystko co leży ci na sercu. A teraz pozwól, żeby przyszły osoby, które przyjdą po twoje wybaczenie. Być może skrzywdziłeś, skrzywdziłaś kogoś. Może to była zdrada. Może to było oszustwo. Może inne rzeczy. Pozwól by osoby, które zaprosiłeś, zaprosiłaś zaczęły mówić. Jak to wygląda z ich strony. Nie bój się niczego. Jesteście wszyscy na obłoczku. Nawet jeśli rozmawiacie o trudnych sprawach. O bólu, żalu, złości, łez. Wysłuchaj ich. Zobacz ich punkt widzenia. To jest ten czas. To jest czas dla was. A teraz pozwól, aby na was wszystkich wpłynęła cudowna energia ze słońca. Z takiego prawdziwego uzdrowienia. Z prawdziwej błogości. Czysta, piękna energia. Jeżeli możesz. Jeżeli czujesz taką potrzebę, złap tą osobą, osoby za rękę i pogódźcie się. Przekażcie sobie energię czystej, prawdziwej, cudownej miłości. Jeżeli możesz, jeżeli jest to możliwe, podziękuj mi. Podziękujcie sobie nawzajem za te wszystkie doświadczenia. Nawet jeśli były trudne, jeśli były bolesne. To jest ten czas. Podziękujcie sobie nawzajem za te wszystkie oszustwa, zdrady, za ból, za cierpienie. Teraz cały obszar wypełnia energia uwalniania od poczucia winy. Zwalniacie się wszyscy od wszystkiego. To już jest koniec. Temat jest zamknięty, jest rozliczony, jest uzdrowiony. Wszyscy sobie na to pozwolicie. To jest ten czas na wasze uwolnienie od poczucie wini, od poczucia krzywdy, od poczucia rozczarowania i innych niskich wibracji. Poczuj, jak wypełnia cię energia odprężenia, energia uwolnienia, błogości i bezwarunkowej w miłości. Jeśli czujesz potrzebę, jeśli jest taka możliwość możecie przytulić się. Podziękujcie sobie nawzajem. Za wszystko co doświadczyliście. Za wszystko co was spotkało. I zrozumiecie, że wasz temat właśnie się uzdrowił. A jego skutki będą odczuwalne w długim czasie. Teraz pozwól odejść tej osobie, tym osobom. Pozwól odejść im z twojego obłoczka. Zobacz, jak oddalają się. Dalej i dalej. Są coraz mniejsi i mniejsi. Oddalają się. Już ich nie widzisz. A teraz skup się na swoim oddechu. I poczuj jak wiele się zmieniło. Jak wiele rzeczy zostało uzdrowionych. Ponownie skup się na swoim ciele. Znowu je poczuj. Poczuj jego ciężar. Poczuj miejsce, w którym jesteś. Wracaj ze swojego cudownego obłoczka. Teraz zrozum, że na wszystkie trudności, na wszystkie problemy z innymi, na wszystkie bóle, żale, rozterki, masz swój cudowny obłoczek. Zawsze możesz tam pójść i uzdrowić sytuację. Obłoczki są w przestrzeniach miłości bezwarunkowej i radości, a ty właśnie ty, masz do nich nieograniczony dostęp. Korzystaj z tego. Weź głęboki wdech i na dwa razy wydech. Głęboki wdech, na dwa razy wydech. Głęboki wdech i na dwa razy wydech. Poczuj, że jesteś u siebie, w swojej bezpiecznej przestrzeni, w swoim pokoju, na swoim krześle. I w dowolnym tempie. Tak jak poczujesz. Otwórz oczy.