Karma 19 i 27 – czyli jak totalnie nie móc się odnaleźć na tej planecie.
Udostępnij:
Opublikowano: 14 listopada 2023
Ostatnia aktualizacja: 29 grudnia 2023
Ostatnio zapraszam tutaj bardzo ciekawe istoty – moich uczniów, czyli uczniów Szkoły Numerologii, uczniów Instytutu Numeroterapii. Najciekawiej jest, jak ktoś skończy i numerologię, i numeroterapię, bo wtedy ma największe doświadczenie i najwięcej pomysłów na to jak komuś pomóc.
Dzisiaj z nami jest Ania Miśta, która jest dziewiątką spod wibracji 27 i jest jedynką z dnia. Dlatego nie przez przypadek właśnie Anię zaprosiliśmy do tego materiału
O: Jest mi niezwykle miło cię tutaj powitać, kochanie.
A: Witam, bardzo dziękuję za zaproszenie i za to, że mogę współuczestniczyć z Tobą w tym pięknym projekcie, dziękuję.
O: Bardzo miło, może zacznijmy od tego, czym jest w ogóle dla ciebie numerologia. Czemu zdecydowałaś się przyjść do Szkoły Numerologii? Zanim zaczniemy o karmach i o tym jak te 2 potężne karmy się łączą, to może tak dla rozluźnienia najpierw opowiesz ogólnie o Twojej przygodzie z liczbami?
Początek przygody z numerologią
A: Moja przygoda z liczbami zaczęła się już bardzo dawno temu. Nie pamiętam dokładnie, kiedy. Jednak już jak byłam dzieckiem czy nastolatką pojawiały się różne czasopisma, np. Wróżki. Ponieważ nie było w moim dzieciństwie Internetu i takiego pięknego dostępu do technologii, którą dzisiaj mamy, więc korzystałam po prostu z różnych gazet, bibliotek i innych rzeczy. I właśnie przypomniałam sobie to po trzydziestu paru latach, że dokładnie to robiłam, będąc dzieckiem.
Kiedy szukałam swojej drogi (a szukałam przez prawie 8 lat), tego, co chcę w życiu robić, trafiłam do dziewczyny, która zaczęła zadawać mi pytania: “a co chcesz robić? co dokładnie?” I moje pomysły, które miałam wtedy w głowie, po prostu zaczęłam jej wymieniać i ona mi mówiła (bo to była jasnowidzka), więc mi mówiła “w tym cię nie widzę, a w tym to tak”. Ipo nitce do kłębka doszłyśmy do tego, co robiłam jako dziecko. A zajmowałam się przerysowywaniem różnych rysunków. I odkryłam, że powinnam wrócić do tego, że to jest coś, co w ogóle sprawia mi ogromną radość.
I ja mówię tak do niej – “a Karty?” (bo przypomniało mi się, że wtedy bardzo interesowałam się kartami) i ona mówi “o tak poczekaj, wyciągnę Ci jeszcze Kartę tarota” i wtedy wyjęła kartę takiej wiedźmy na miotle z książką i mówi, “mamy to! to jest to”, no i ja po prostu zaczęłam iść w tą stronę, drążyć temat. I ona mówi: “ale musisz się jeszcze czegoś douczyć”.
Zastanowiłam się, bo nie wiedziałam czego mogłabym się douczyć. Zaczęła ze mną rozmawiać o Kronikach Akaszy. Zaczęłam szukać, czytać, co to w ogóle jest, bo dla mnie Kroniki Akaszy wtedy były w ogóle czarną magią. Kompletnie temat zupełnie obcy i jak zaczęłam czytać co to są te kroniki, to bardzo mnie to poruszyło i poczułam to w całym swoim ciele i myślę sobie “o to coś mamy na rzeczy”.
Zaczęłam szukać kursu, chciałam po prostu dowiedzieć się i zgłębić temat bardzo mocno. Jak zaczęłam szukać kursu to trafiłam na ciebie i zapisałam się do ciebie na kurs.
Kurs Czytania Kronik Akaszy dla Siebie (wpisowe bezzwrotne – całość)
Jak już zapisałam się na kurs, to zaczęłam szperać w twoim sklepie i odkryłam, że masz Szkołę Numerologii. No i nawet chwili się nie zastanawiałam. Szybko przeanalizowałam temat z moim partnerem, bo to wymagało oczywiście zmian domowych, zaangażowania z jego strony w opiece nad dzieckiem. W ciągu 3 dni zdecydowałam się, że działam, że wchodzę. Nie było na to czasu, już nie było nad czym się zastanawiać, bo to był lada moment i już szkoła się rozpoczynała.
I odkryłam wtedy, zgłębiając bardzo mocno jak już byłam w szkole numerologii kto to jest ta dziewiątka numerologiczna, czym ona się tak naprawdę zajmuje, co to jest ta numerologia. Jak odkryłam, że jednym z moich zawodów, które jest mi zapisane w numerologii, jest właśnie numerolog to poczułam to po prostu całą sobą. Wiedziałam, że to jest coś, co chcę robić i wtedy przypomniałam sobie, że jako dziecko mam chyba 3 lub 4 zeszyty w domu (w Polsce, bo mieszkam w Portugalii) rozpisane właśnie z wyliczeń imion, nazwisk, wszystkie interpretacje rozpisane, bo tak jak powiedziałam, na początku nie było internetu. Nie było tak łatwo, pięknie i przyjemnie jak dzisiaj, więc to wszystko trzeba było sobie rozpisywać, przepisywać, analizować. Trafiłam do ciebie i tak się zaczęłam uczyć numerologii. Jak odkryłam, co ta numerologia mi daje, to stwierdziłam, że chcę to przekazywać innym.
O: Czyli ten motyw dziewiątka-nauczyciel – “Wiem o tobie i powiem ci, co wiem o tobie dokładniej”
A: zresztą chyba zawsze miałam tak, że przez swoje doświadczenia chciałam uczyć innych, bo jak pracowałam jako przedstawiciel handlowy, to tak się składało, że zazwyczaj to ja szkoliłam nowych przedstawicieli. To ja miałam delegowane osoby właśnie do nauki i przekazywania im nowych obowiązków w terenie, więc gdzieś tam ten nauczyciel ciągnął się za mną, ale byłam wtedy totalnie nieświadoma tego.
O: To jest bardzo ciekawe. Jesteśmy tutaj dwoma dziewiątkami. I ja na przykład od dziecka uczyłam matematyki. Chodziłam na przykład do siódmej klasy, a uczyłam dzieci z czwartej. Ja wiecznie miałam kogoś, kogo czegoś uczyłam, co się zdążyłam sama nauczyć wcześniej. I dopiero numerologia mi powiedziała: “Tak masz robić! To jest twoja ścieżka, masz uczyć” i zawsze się zastanawiałam, dlaczego tak mam, że jak uczę albo mam kogoś w terapii, to mam nieograniczone pokłady cierpliwości. Mój były mąż albo moje dziecko nie potwierdzają tego. Dla nich nie miałam tyle. To jest bardzo ciekawe. Powiedz mi, Ania, a przychodząc do szkoły wiedziałaś o karmach?
A: Nie, kompletnie nie wiedziałam. Jak się dowiedziałam, to trochę tak z przerażeniem patrzyłam na to. Zwłaszcza, że mam tak naprawdę 2 mocne karmy
O: To jest ciekawe, że dużo osób, które kończą ze świetnymi wynikami, tak jak ty, szkołę Numerologii i Numeroterapii, mówią, że przychodząc do szkoły nie wiedziały o karmach. Także, wobec tego uzupełnimy tą wiedzę, bo może jest tu ktoś z nami, kto też dzisiaj chciałby się czegoś dowiedzieć o karmach, chociaż jest to już enty live z tej serii to i tak to co powtarzamy zawsze, że karma to nie kara, karma to informacja, karma to lekcja. Informacja o lekcji. Powiedz w kilku zdaniach o tym, czym jest ta karma według numerologii.
Czym jest karma w numerologii?
A: Karma to tak jak powiedziałaś, to nie kara. Karma to jest informacja o tym, że mamy coś do odpracowania. Karma nam się tworzy najczęściej z poprzednich wcieleń, ale możemy sobie ją tworzyć tu w tym życiu, tu teraz na Ziemi poprzez to, jakimi ludźmi po prostu jesteśmy. I to jak podchodzimy do innych ludzi, jak w ogóle podchodzimy do życia. Jakie mamy myśli na temat innych osób, tego co nam się wydarza. To tak naprawdę jest to, co sobie po prostu gromadzimy i prędzej czy później-przyjdzie czas rozliczenia.
O: I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Karmy nie należy się bać. Ponieważ my teraz żyjemy w tak cudownych czasach, kiedy podnosi się tak wspaniale energia planety Ziemia, że możemy sobie tę karmę w bardzo łatwy sposób, (naprawdę bardzo łatwy) uzdrowić. Pod warunkiem tylko, że zrozumiemy o co w tej karmie chodzi.
I my dzisiaj poruszamy temat karmy 19, czyli karmy mobbingu i manipulacji oraz karmy 27, czyli liczby duchowej. To jest taka karma, zupełnie inna. I będziemy mówić, jak te 2 karmy działają. Ania zgodziła się opowiedzieć to na swoim przykładzie, bo ma obydwie. Także Ania opowie jak to u niej było. Ale Ania jest kolejnym wspaniałym dowodem na to, że z liczbami karmicznymi da się żyć. I da się być szczęśliwym, pomimo wszystko. Tak, tylko trzeba wiedzieć, kiedy lekcja puka i nie unikać jej odrabiania.
A: Dokładnie tak, dokładnie. Ja też mówię, że karma 27 to u mnie nie jest tak naprawdę taka wielka karma, bo to jest dla mnie taka magia, trochę taka liczba magiczna, bo ona niesie zarówno dobre jak i takie gorsze rzeczy, ale o tym na pewno zaraz więcej opowiem.
Karma 19
Natomiast pewnie przejdziemy do omawiania już karmy 19. Jeśli chodzi o karmę 19, to jest karma, która mówi nam o tym, że w poprzednim wcieleniu najprawdopodobniej trochę mocno narozrabialiśmy. I nie byliśmy zbyt dobrymi istotami, bo wykorzystywaliśmy innych, manipulowaliśmy ludźmi, mogliśmy też tych ludzi źle traktować, nie tolerować ich odpowiednio i ta karma w tym życiu może objawiać się na różne sposoby. Może ona dotyczyć nas bezpośrednio i my możemy być takimi osobami. Może też oznaczać, że możemy doświadczać tego od tej drugiej strony, być na przykład w związku, albo mieć trudnego rodzica, albo może ona się przejawiać w pracy, że mamy szefa, lidera, który widzi to i wykorzystuje lub trochę się znęca nad nami.
Więc tak na różne sposoby może ta karma się nam objawiać.
U mnie ta karma objawiała się bardzo mocno w przeogromnej potrzebie kontroli. Ja nawet sobie nie zdawałam sprawy z tego. Wydawało mi się, że to jest dobre. Ponieważ jako mama wychowująca samotnie syna, ciągle go kontrolowałam, ciągle gdzieś tam sprawdzałam, co on robi, gdzie on jest i ciągle chciałam wiedzieć, gdzie wychodzi, z kim wychodzi i nie dawałam mu takiej swobody i również objawiało mi się to w związkach. Również w związkach miałam potrzebę kontroli. W momencie, kiedy dowiedziałam się o tej karmie w szkole numerologii i odkryłam, że tą karmę posiadam (a dodam jeszcze, że w ogóle osobom, które mają tą karmę, bardzo ciężko przyznać się to do tego, że tą karmę mają)
O: Albo mówią, “ja nie manipuluję, ja nie mam władzy, to oni. To inni mi to robią, to nie ja”
A: Ja pamiętam, że mój szef – nie będę mówić, który – dobrze, że ich miałam trochę. Ale pamiętam, jak przyjechałam się rozliczać na koniec mojej pracy. Poszłam do mojego kierownika, żeby podpisał mi dokumenty, a on coś zaczął ze mną dyskutować, zadawać pytania i ja mu powiedziałam: “dobra, proszę cię, już nie dyskutuj, tylko to podpisz”. I on podpisał. I poszłam. Mój kolega mówi do mnie: “Ale ty jesteś mocna, jaką ty masz przewagę nad nim”. Ja dopiero jak już sobie uświadomiłam to, że mam karmę i przypominałam sobie wszystkie swoje historie z życia, to sobie mówię: “jaka ja byłam okropna. Jak ja tego mojego cudownego, biednego kierownika wykorzystywałam.” Natomiast nie robiłam mu przy tym krzywdy. Po prostu chciałam, żeby przyspieszył i nie zadawał pytań. Ale to był przejaw właśnie mojej karmy.
O: Jeszcze masz tą historię, że jesteś jedynką z dnia, czyli to przywództwo, to zarządzanie, to bycie takim pionierem, w tym co robisz. I też widać po twoim życiu, że ty bardzo szukasz różnych ciekawych rzeczy, sprawdzasz. To właśnie jest ta jedynka. Natomiast no jak jedynka połączy się z dziewiętnastką to właśnie dzieje się bardzo ciekawie.
A: Partner na przykład nie może wywiercić sam w spokoju dziury, bo muszę skontrolować czy na pewno wiertarkę prosto trzyma. Robię to już o wiele rzadziej niż kiedyś, ale jeśli już łapię się na tym to odpuszczam, wychodzę czasem zagryzam zęby, ale sobie myślę: “OK sprawdza mnie wszechświat czy się poddam czy odpuszczę” i staram się bardzo mocno świadomie podchodzić do mojej karmy, bo to jest tak naprawdę najważniejsze w karmie, żeby mieć świadomość, że właśnie to, co przychodzi do nas, to jest właśnie lekcja, sprawdzian.
O: Ona będzie przychodzić tak długo, aż my będziemy wiedzieć, jak na to odpowiadać. Bardzo często ludzie przy tym połączeniu Jedynki i Dziewiętnastki po prostu mają takie też poczucie wyższości, że oni są lepsi niż inni. To jest właśnie też takie ciekawe dla tej karmy, że ludzie czują, że są lepsi od innych i gardzą na przykład innymi. To już jest taka bardzo trudna realizacja tej karmy 19.
W jakich sferach życia można zauważyć karmę 19?
Rozmawiamy o tym, że masz te 2 liczby karmiczne. Którą i w jakich miejscach życia odczuwasz bardziej? Albo inaczej zapytam: gdzie odczuwałaś tą karmę 19, zanim jeszcze przejdziemy do tej 27?
A: Myślę, że trochę tą karmę odczuwałam w dzieciństwie z racji tej, że ja tą Karmę mam z nazwiska rodowego, więc w domu były bardzo mocne zasady: Nie wolno było się spóźnić. Trzeba było przyjść na czas do domu, bo jak nie to zaraz była kara. Więc gdzieś tam to mocno się odgrywało. Później trochę mniej w pracy, ale bardziej chyba myślę, że to w relacjach właśnie z moim synem i w związkach.
O: Czyli byłaś kontrolująca? Ale co myślałaś, że tak ma być, że to jest ok? Czy czułaś, że coś nie gra?
A: Bywało, że czułam, że coś nie gra. Z racji tej, że jestem dziewiątką z 27 to moja intuicja i współpraca z moimi aniołami i mistrzami, przewodnikami pokazywała mi, że mam na coś zwrócić uwagę. Oczywiście czasem gardziłam tym, myślałam “dobra, przecież to nie może tak być” i robiłam zupełnie inaczej. No, ale potem i tak wracało. Więc trzeba było zwrócić na to uwagę. Natomiast doświadczenia pokazały mi, że jednak mam tą kontrolę, że powinnam jednak zwracać uwagę na to czy mnie ktoś zdradza, czy gdzieś tam nie wydarza się coś w tym związku? No bo najbardziej chyba obawiałam się przy bycia w związku z tą karmą zdrady i bycia samej i ta potrzeba kontroli mi się wtedy odpalała.
O: Karmy 14 nie masz nigdzie?
A: Nie, na szczęście, mam tylko jedną 19tkę.
O: To już by było kombo.
A: Nawet kiedyś sobie o tym myślałam: “Jeszcze jakbym miała 14, to już byłby w ogóle kosmos. Karma związków, karma władzy jeszcze 27. I to 27, które mi się objawiało głównie w związkach.
Karma 27
O: To zanim zaczniemy mówić o konkretach, to tak może ogólnie przypomnimy, bo pewnie już tutaj niektórzy wiedzą, czym jest 27 w numerologii?
A: 27 to piękna dla mnie wibracja, pomimo że niesie ze sobą trochę trudnych rzeczy. To jest przede wszystkim, jak Olga to mówi – dar i przekleństwo. Bardzo lubię cytować te słowa, bo bardzo mi się podobają. Jest to karma duchowości. Osoby z karmą 27 mają bardzo mocno rozbudowany intelekt, mają bardzo dużą intuicję, mają bardzo mocne czucie, są inteligentne.
Ta karma niesie też ze sobą różnego rodzaju (poza tymi dobrymi rzeczami) złożone ślubowania i to mogą być naprawdę najprzeróżniejsze rzeczy: od złożenia życia w ubóstwie, od złożenia ślubowania bycia w klasztorze czy życia tylko z jednym partnerem. Ja na przykład miałam ślubowanie złożone – taką przysięgę właściwie – z partnerem. I zerwałam tą przysięgę. Teraz odrabiam w moim życiu lekcje.
O: Poczekaj, żeby to wszyscy dobrze zrozumieli. W którymś z poprzednich żyć miałaś złożoną obietnicę bycia z konkretną osobą i nie dotrzymałaś tej obietnicy.
A: Tak, zerwałam tą obietnicę. Oddałam pierścionek. I bardzo mocno odrabiałam lekcje w tym życiu.
O: Jak to się objawiało w twoim życiu i skąd wpadłaś na pomysł, jak się o tym dowiedziałaś, że masz tą obietnicę?
A: Zacznę od tego, że dowiedziałam się o tym w Kronikach Akaszy. Sczytałam sobie to z kronik – z racji tej, że jestem również konsultantem odczytywania Kronik Akaszy. Któregoś razu postanowiłam sobie to sprawdzić i okazało się, że mistrzowie mi przekazali informacje właśnie o tym złożonym ślubowaniu. Na szczęście dostałam piękną odpowiedź, bo jak zapytałam, co mam z tym zrobić, to mistrzowie mi odpowiedzieli: “Już nic”. Więc moja radość była przeogromna, bo jak ja dostałam informacje od Mistrzów o tym, to mi przed oczami wszystkie związki przez całe moje życie przeleciały.
A objawiało się to tak w związkach, że to ja musiałam zerwać z chłopakiem. Nie wyobrażałam sobie tego, żeby to on mnie zostawił. Nawet jeśli stało się tak, że mnie zostawił to ja się zastanawiam, jak to się mogło w ogóle wydarzyć. Te relacje były dość krótkie. Moje małżeństwo – bo jestem po rozwodzie – też trwało krótko. W różne związki wchodziłam – czasem były lepsze, czasem gorsze – ale generalnie coś nie układało się po drodze i ciągle (ja to się śmieje) chyba szukałam księcia na białym koniu, takie miałam chyba wrażenie, przynajmniej tak mi się wydawało później po czasie, jak zaczęłam to wszystko analizować.
O: Czyli czepiałaś się? Żaden partner nie był wystarczający i dość dobry, coś było ciągle z nim nie tak, czyli cały czas było ucinanie związków.
A: Ale właśnie jak dowiedziałam się o tym złożonym ślubowaniu i o przysiędze, którą w poprzednim życiu złożyłam, poczułam w ogóle, że to, co się wydarzało w moim życiu, to tak jakbym odgrywała tamtą scenę.
Jak zapytałam Mistrzów, dlaczego tak się działo, to mi powiedzieli, że musiałam dotrzeć do punktu, gdzie ja dostanę po tyłku, żeby poczuć to, jak się czują ludzie, kiedy ich zostawiam. I czasem naprawdę jak sobie pomyślę – to zostawiłam bez powodu.
O: Jeszcze tu jest jeden motyw – jak mówimy zawsze o 27, to tam jest motyw złożonych obietnic. I mogło być tak w tych twoich związkach z tego życia, że ty tym chłopakom coś mówiłaś, co oni uznawali za obietnicę. Bo czasami w związkach tak jest, że ludzie tak mówią, ale nie biorą do końca za to odpowiedzialności. Druga osoba w związku może na tym sobie zbudować bardzo dużo nadziei. Jesteś piękną kobietą i na pewno nie jeden z tych twoich mężczyzn miał nadzieję na małżeństwo z tobą. I ty mu wcale nie musiałaś tego obiecać, ale z taką karmą my mamy taką łatwość rzucania takich słów, które przez niektórych mogą być odbierane jako właśnie coś w rodzaju obietnicy.
A: Bardzo to możliwe i jak o tym mówisz, to to bardzo rezonuje ze mną, więc niewykluczone, że dokładnie tak było.
O: Osoby z 27 muszą szczególnie uważać na to, o czym z kim, jak głęboko rozmawiają, bo czasami jest tak, że my sobie nie zdajemy sprawy, jak nasze słowa, a czasem nawet żarty są odbierane przez inne osoby. Ludzie mogą sobie na tym wiele nadbudować. A później ktoś mówi: “Ale ty mi to obiecałaś, a teraz się to nie dzieje”. I później jest bardzo dużo żalu, lęku i poczucia innej krzywdy.
I teraz pytanie: jak zerwać karmę 27? Na moim kanale na YouTube jest medytacja 27, którą można zrobić przez 28 dni i pozwolić, żeby te dawne ślubowania, dawne obietnice po prostu się uwolniły z pola. I to jest też tak, że później coś w tym naszym życiu, tym rzeczywistym się zadzieje. Ale jak już uwolnisz te obietnice, to będzie to na ciebie działać na dużo mniejszą skalę.
Ale dokończymy twój temat. Co ci Mistrzowie powiedzieli na temat tej karmy?
Sesja odczytu z Kronik Akaszy
Aby umówić sesję wybierz konsultanta, a następnie datę i godzinę z kalendarza, który się pojawi (każdy konsultant ma swój kalendarz).
Koszt sesji: 450 zł u konsultantów, 900 zł u Olgi.
Konsultanci ze Szkoły Numerologii są regularnie egzaminowani przez Olgę N. Stępińską w celu zachowania jak najwyższego standardu spotkań.
A: Mistrzowie powiedzieli mi, że już tą karmę odrobiłam i że generalnie mogę się tylko cieszyć. I ja bardzo się cieszyłam. Nawet tak naprawdę nie wiem, jak ją odrobiłam, bo z tej całej radości nigdy nie zapytałam w Kronikach, jak odrobiłam swoją karmę. Natomiast przypuszczam, że dobrym traktowaniem, nieskładaniem obietnic bez pokrycia. Tak świadomie podchodziłam do tych relacji już, jak wiedziałam, czym ta karma jest.
I jednak będąc teraz w tym związku, w którym jestem, zaczęłam więcej doceniać to, co mam, nie rzucać takich wielkich słów na wiatr, jak wcześniej: np.: “A dobra, to niech będzie, to zrobię”, a potem nie robiłam na przykład, bo też mi się tak zdarzało. Więc dużo bardziej świadomie do tego podchodzę. Bardziej ważę słowa. Chociaż czasem w serce wbiję szpilę. Ale dziewiątki już takie są.
O: Zawsze przestrzegamy w Szkole Numerologii o tym, że dziewiątka ma dostęp do serca i jak trafia w serce, to już trafia…Dziewiątka ma taką naturę, że umie dać bardzo dużo miłości, ale też nie tylko miłości… Więc też trzeba być świadomym tego i ze sobą pracować.
Duchowość w karmie 27
27 mówi też nam o tym, że to są osoby, które mają niesamowicie ciekawą przeszłość duchową. Bo skąd się wzięły te obietnice? Te obietnice się wzięły stąd, że w którymś z poprzednich żyć trzeba było np. wejść do zakonu, żeby tam przetrwać, albo ponieważ chcieliście się nauczyć pisać, czytać, albo rachować.
Mogła też być taka sytuacja, że byliście ostatnimi dziećmi w rodzie, czyli powiem wprost, nie było na was innego pomysłu, więc posyłali was do zakonu. I w Kronikach Akaszy to się pięknie pokazuje – te właśnie obietnice poskładane, te czasy zakonne, to co tam się działo w tych zakonach, bo bardzo dużo osób ma oprócz obietnic także różnego rodzaju traumy.
Na przykład przy 27 obserwujemy w sesjach taką sytuację, że ktoś ma dar jasnowidzenia, jasnoczucia, a boi się go używać. W Kronikach wyczytujemy, dlaczego ktoś ma to zablokowane, dlaczego się tego boi. W Kronikach nam wychodzi, że na przykład kiedyś taka osoba była wiedźmą i była spalona żywcem na stosie za to, że coś mówiła i za to, że mówiła prawdę.
A: Ja przez wiele lat nie wiedziałam, że mam dar jasnosłyszenia. Dopiero odkryłam całkiem niedawno właśnie jak zaczęłam czytać Kroniki. Zaczęłam się interesować więcej Numeroterapią i zgłębiać więcej zagadnień numeroterapeutycznych, pracować nad swoją świadomością i podświadomością. Okazało się, że jestem normalna. I sobie myślę: Ja jestem wyjątkowa, to nie muszę nigdzie chodzić do żadnego lekarza, ponieważ naprawdę myślałam, że ze mną coś jest nie tak, że słyszę ciągle coś w tej głowie. Na początku to było bardzo sporadyczne, ale od kilku lat się zaczęło bardzo nasilać. Myślałam, że nie poradzę sobie z tym, a to przechodziło tak znienacka, było takie w ogóle nieoczekiwane. A teraz jak już wiem co to jest, to nie dość, że to wykorzystuję w Kronikach, to jeszcze mogę spokojnie żyć i dać się ponieść temu, co dostałam od wszechświata.
O: A sprawdzałaś sobie swoją przeszłość? Gdzie byłaś? W jakich zakonach? Robiłaś sobie taką podróż?
A: Nie wiem, czy taką całkowitą robiłam, ale częściowo pytałam, nie wszędzie mnie chciało, że tak powiem wpuścić na tamten moment. Wiadomo, że w Kronikach dostajemy tyle informacji, na ile jesteśmy gotowi. Natomiast wiem, że odkryłam kiedyś, że w jednym z poprzednich wcieleń na pewno byłam jakąś zielarką i na pewno byłam (nie wiem czy to wtedy też, ale wydaje mi się, że to były 2 różne czasy, że to się w 2 różnych czasach zadziewało) pochowana za życia. I to odkryłam zupełnie niedawno i to przepracowałam i oczyszczałam właśnie w Kronikach, bo bardzo to mi zaczęło dokuczać. Nagle zaczęłam odczuwać na ciele takie smyrania i nie wiedziałam w ogóle, co to jest. I sobie myślałam, że gdzieś jakaś mrówka, muszka, coś tam. Któregoś razu coś smera mnie po ręku, patrzę, a tu nic nie ma i już z takimi trochę nerwami, z taką niecierpliwością myślę: o co chodzi? Nagle ten mój cudowny dar się uaktywnia: jak to co? Przecież cię pochowano za życia. I wtedy odkryłam, nagle dostałam olśnienia, dlaczego nie lubiłam ciemności i bałam się być w ciemności. Dlaczego ciężko było mi zaakceptować wszystkie małe stworzenia: muszki, pajączki i inne rzeczy. I to było dla mnie w ogóle nie do przejścia. Nie cierpiałam tych zwierzątek-żyjątek, natomiast jak pięknie zaczęłam z tym pracować w Kronikach i zaczęłam to oczyszczać, to nagle nie wiadomo, kiedy zniknęło. Przestałam mieć problem bycia w ciemności, nie miałam problemu z tym, żeby iść o dwudziestej czwartej ciemną drogą, gdzie musiałam świecić sobie latarką. Kiedyś byłoby to w ogóle nie do przejścia, bo chyba bym z duszą na ramieniu biegła, wywalając serce przez gardło ze strachów. A teraz spokojnie.
O: Czyli uzdrowiło się! Nasze ulubione słowo w Numeroterapii – uzdrowiło się.
Kurs Oczyszczanie w Kronikach Akaszy i praca z poprzednimi życiami
Ania jest absolwentką kursu czytania Kronik Akaszy, (który organizujemy kilka razy w roku), później skończyła u mnie kurs zaawansowany czytania Kronik Akaszy i później zdała na szóstkę egzamin. Naprawdę na szóstkę, Ania cudownie czyta Kroniki. Miałam przyjemność korzystać z jej umiejętności, Ania czyta tak w moim stylu, czyli konkret. Jak tylko trzeba sczytać konkret to Ania jest w stanie go sczytać. Więc jeżeli jesteście zainteresowani odczytami u Ani i nie tylko zresztą samymi odczytami, bo Ania też bardzo ładnie umie robić oczyszczenia w Kronikach, to wejdźcie na naszą stronę www.szkolanumerologii.pl i tam znajdźcie zakładkę Kroniki Akaszy i znajdźcie Anię jako konsultanta. Jesteśmy dumni z tego, że mamy takie zdolne uczennice.
A: Bardzo miło mi to słyszeć. Olga jest mi naprawdę niezmiernie miło z tobą współpracować i cieszę się bardzo, że mogę uczyć się od najlepszych.
O: Bardzo mi miło. Jeżeli chcecie przyjść na kurs Kronik Akaszy dla siebie, to wejdźcie na stronę. Jeszcze tylko dodam, że Ania oprócz tego, że świetnie czyta Kroniki to świetnie robi portrety i też z nami w tej kwestii współpracuje przy okazji portretów opisowych i również prowadzi sesje jako numeroterapeuta. Także jeżeli czujecie, że z Anią moglibyście coś u siebie przerobić, to na pewno ja z całego serca polecam. Jest godna tego, żeby ją polecić.
To jest tak, że my jako konsultanci, jak mamy ze sobą problem, to mamy to szczęście, że wiemy do kogo pójść, że wiemy, kto nam pomoże. I to nie jest tak, że jak się czyta Kroniki Akaszy, to już nie ma żadnych problemów w życiu…nie, po prostu wiesz, gdzie szukać pomocy. To jest to, że po prostu wiesz, że możesz tam wejść i trochę się uspokoisz. Ale czasami mamy sprawy takie bardzo mocno emocjonujące, wręcz ciężkie dla nas i wtedy na szczęście mamy cudowne koleżanki, przyjaciółki, uczennice. Ja Jestem najbogatszym człowiekiem na świecie, bo mam wszędzie uczniów, bardzo dobrze wykształconych. Mogę zadzwonić i poprosić ewentualnie o pomoc. I to jest super.
Wracając do naszej kochanej Numerologii. Jak można pomóc przepracować karmę 19 z imienia i z dnia urodzenia. Ania co można tu doradzić?
Jak przepracować karmę?
A: Na pewno w przy karmie 19 bardzo mocno trzeba zwrócić uwagę na to, jak traktujemy innych ludzi. Warto też, jeśli mieliśmy już jakieś konflikty z innymi osobami, a mamy z nimi kontakt i czujemy, że chcielibyśmy ich przeprosić, bo uważamy, że z jakiegoś powodu to jednak my zawiniliśmy, to warto jest takie osoby przeprosić, ale zrobić to serca. Zrobić to nie na zasadzie takiej, że muszę przeprosić, bo mam Karmę, tylko zrozumieć to i przeprosić, i wybaczyć sobie. Zrozumieć to, dlaczego tacy byliśmy, dlaczego tak się zachowujemy, bo to jest najważniejsze.
O: A jak to będzie u dzieci? Dzieciom z 19 trzeba zwracać uwagę na konsekwencje karmiczne. Czyli po prostu mówić: “zobacz, wydarzyło ci się tak, bo ty zrobiłaś to”. To jest bardzo ważne, żeby w ogóle dzieci już od najmłodszych lat wiedziały, jak działa karma. Możecie im tego tak nie nazywać. Możecie to nazywać jakoś bardziej bajkowo. Zresztą w bajkach też są takie morały. Dużo bajek na tym polega, że wszystko co robisz to do ciebie wraca, więc jeżeli do ciebie dziś wróciła trudność, to znaczy, że ty też gdzieś komuś zrobiłeś trudność.
I oczywiście my w numerologii widzimy, że to jest z poprzednich żyć, ale to jest nie tylko z poprzednich żyć, bo ja uważam, że karmę można przerobić będąc w przedszkolu. Jak się tylko zrozumie, o co chodzi. Bo my tutaj obalamy też takie mity, że karma działa do czterdziestego roku życia, bo to w ogóle to by było sprzeczne z definicją karmy. Karma działa, dopóki nie zrozumiesz o co chodzi i nie przestaniesz tego robić. Jak zawraca to koło karmy, czyli jak do ciebie przychodzi to co ty kiedyś komuś zrobiłeś, to to jest okropne uczucie. Na numeroterapii mówimy o tym cały weekend, jak działa koło Karmy i to są jedne z pierwszych zajęć.
Także wracając do tematu. Najważniejsze przy wychowaniu dzieci, jeżeli mówimy o tym aspekcie karmicznym, jest to, żeby pokazywać im jak to działa, jak działa karma. Czyli ktoś ci zrobił to, bo ty zrobiłeś kiedyś komuś coś podobnego.
Istotne jest jeszcze to, że nieważne, czy 27 jest w dniu urodzenia czy w podwibracji, czy w pierwszymi imieniu – 27 będzie wszędzie działać podobnie.
W jakich imionach występuje karma 19 i 27?
A: Właśnie, może jeszcze powiemy, w jakich imionach występują wibracje 27 i 19. 27 występuje w imieniu Monika, Bożena, Martyna, Helena, Dagmara, Patryk, Sebastian, Konrad i Norbert. A dziewiętnastka to: Karolina, Joanna, Jolanta, Sabina i Edyta.
O: Joanna, powiedziałaś? W imieniu Joanna jest takie ciekawe połączenie, bo tam jest jeszcze jedenastka. Albo w Maria jak mamy trzynastkę i jedenastkę. Ale sztosem jest imię Monika. Tu mamy 16, 11 i 27. Ciekawe są: Sebastian, Monika, Helena
Przy karmie 27 może też wystąpić problem z uziemieniem. Możesz mieć trudność z przyciąganiem i zostawianiem dla siebie pieniędzy. Ale to jest bardzo szeroki temat. Na kanale YouTube w Szkole Numerologii znajdziesz cały wątek karmy 27. Opowiadała o tym Karolina Cikowska.
I jeszcze ważna sprawa: na moim kanale jest medytacja 27, czyli każdy z kim dzisiaj zarezonowało to, co mówiłyśmy o 27 wchodzi na mój kanał, wpisuje 27 i ma medytację. Nagrałam też taką medytację. “Uwolnij Karmę 13, 14, 16 i 19” i to jest druga medytacja, również dostępna za darmo na moim kanale. Siedźcie i róbcie te medytacje – naprawdę działają. I to wam naprawdę już rozluźni te ściśnięte połączenia karmiczne i zacznie wam się rozjaśniać i zaczniecie widzieć to, co macie do zrobienia. Gdzie macie inaczej reagować, co macie zrozumieć i tym samym odejdzie od Was koło karmy.
Szok, jestem numerologiczna 9 z 2 i 7 odebrałam bardzo osobiście. Miotam się ostatnio, mam bardzo dużą intuicję i jestem bardzo zainteresowana tematem. Proszę o informacje na mejla jak mogę się rozwinąć w temacie, pozdrawiam Magda 😊
Szok, jestem numerologiczna 9 z 2 i 7 odebrałam bardzo osobiście. Miotam się ostatnio, mam bardzo dużą intuicję i jestem bardzo zainteresowana tematem. Proszę o informacje na mejla jak mogę się rozwinąć w temacie, pozdrawiam Magda 😊